Kamil Adamczewski nie boi się, że Orzeł spadnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Orzeł postara się przetrwać sezon 2015 za jak najmniejsze pieniądze. Nowy zawodnik łodzian, Kamil Adamczewski uważa jednak, że jego drużynę stać na coś więcej niż utrzymanie.

- Jedziemy w tym roku bardzo oszczędnie i zbieramy kasę na Ekstraligę. Naszym priorytetem jest utrzymanie. Nie możemy zrobić żadnego kawału, którym byłby spadek do drugiej ligi - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem prezes Witold Skrzydlewski. Jego zawodnicy zapewniają, że stać ich na dobry wynik. [ad=rectangle] Jednym z nich jest Kamil Adamczewski, który reprezentował wcześniej barwy SPAR Falubazu Zielona Góra. - Nie będziemy mieli w tym roku żadnej presji na wynik, ale mi osobiście się to podoba. Uważam poza tym, że mamy naprawdę dobry skład i ani przez chwilę nie żałowałem, że zdecydowałem się przyjść właśnie do tego klubu. Na pewno nie boimy się rywalizacji i stać nas na wygrane. Wszystko wyjaśni się dopiero w sezonie, ale przecież nie można wykluczyć, że zakręcimy się w okolicach pierwszej czwórki tabeli - zaznaczył w rozmowie z naszym portalem. Adamczewski zdaje sobie sprawę, że niezwykle ważny będzie już początek sezonu. Kadra Orła liczy aż dziewięciu seniorów i każdy z nich będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. - Skład rzeczywiście jest szeroki, ale wydaje mi się, że taka rywalizacja może działać tylko na plus. Na piątkowych i sobotnich treningach każdy będzie chciał się pokazać. Wyzwoli to dodatkową mobilizację i później może to zaprocentować w czasie meczów ligowych. Szanse będą na pewno równe, bo nikt nie będzie pewny miejsca w składzie na kolejne spotkanie - zakończył Adamczewski.

Źródło artykułu: