Tadeusz Zdunek: Lepiej dostać 30 procent, niż zostać z niczym

[tag=5934]Robert Miśkowiak[/tag] i [tag=1144]Artur Mroczka[/tag] zapowiedzieli, że nie zgodzą się na propozycje Wybrzeża Gdańsk. Działacze klubu znad morza zaproponowali zawodnikom spłatę 30 procent należności.

Żużlowcy pieniądze mieliby otrzymywać przez trzy lata. - Propozycja gdańskich działaczy jest po prostu nie do przyjęcia. Nic więcej w tej sprawie nie mam do powiedzenia - stwierdził Robert Miśkowiak w rozmowie z naszym portalem. Według sport.trojmiasto.pl gdańszczanie zalegają wychowankowi pilskiej Polonii z wypłatą ok. 300 tysięcy złotych. - Zawodnik ten żąda od nas całej kwoty, przysługującej mu z tytułu kontraktu za sezon 2013. Nie chcę podawać konkretnych sum, ale twierdzę, że tego co zapłaciliśmy mu do tej pory, nie otrzymał w żadnym innym klubie. Kontrakt był po prostu przepłacony. Przypuszczam, że w najbliższym sezonie będzie jeździł za połowę tego, co rzeczywiście zarobił u nas - powiedział Tadeusz Zdunek, główny sponsor gdańskiego klubu.
[ad=rectangle]
Do 3 grudnia gdańszczanie muszą złożyć dokumenty licencyjne. Przypomnijmy, że występująca dotąd w rozgrywkach ligowych spółka akcyjna straciła licencję w październiku. Do przyszłorocznych zmagań w Polskiej 2. Lidze Żużlowej zgłosi się stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże. - Cały czas wierzę, że uda nam się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Wprawdzie proces licencyjny startuje 3 grudnia, ale czas na skompletowanie wszystkich dokumentów, w tym porozumień z zawodnikami, mamy do 13 grudnia. Polski Związek Motorowy jest nam przychylny i można rzec, że odczuwamy, iż kibicuje naszym działaniom. Robimy co możemy, by przekonać zawodników, że lepsze jest otrzymanie 30 procent należności, niż zostać z niczym - stwierdził Zdunek.

Źródło: sport.trojmiasto.pl

Źródło artykułu: