SPAR Falubaz Zielona Góra vs. Fogo Unia Leszno: pomeczowe Hop-Bęc

Fogo Unia Leszno w poniedziałek sprawiła sporą niespodziankę, pokonując w Zielonej Górze SPAR Falubaz 46:44. Liderem Byków był zdobywca 11 punktów i dwóch bonusów - Grzegorz Zengota.

[bullet=hop.jpg] Hop:
Grzegorz Zengota

"Zengi" od czasu pożegnania się z zielonogórskim klubem nie potrafił odnaleźć się w meczach ligowych na stadionie przy Wrocławskiej 69. W poniedziałek niespełna 26-latek udowodnił jednak, że wciąż pamięta najszybsze ścieżki owalu w Zielonej Górze. 11 punktów i dwa bonusy Zengoty w wielkim stopniu pomogły Fogo Unii Leszno w zwycięstwie w Winnym Grodzie. Warto także zaznaczyć, że wychowanek Falubazu, wspólnie z Kennethem Bjerre, przypieczętowali wygraną Byków, triumfując podwójnie w ostatnim biegu spotkania.
[ad=rectangle]
Młodzieżowcy Fogo Unii Leszno

Tacy juniorzy to skarb. Piotr Pawlicki i Tobiasz Musielak w poniedziałek zdobyli łącznie 20 punktów, świetnie zastępując słabo radzących sobie Damiana Balińskiego i Przemysława Pawlickiego. Młodzieżowcy Byków skutecznie rywalizowali z bardzo doświadczonymi zawodnikami SPAR Falubazu, sprawiając leszczyńskim kibicom wiele radości.

Piotr Protasiewicz, Andreas Jonsson, Aleksandr Łoktajew, Krzysztof Jabłoński

Choć zielonogórzanie przegrali mecz z Fogo Unią, to mimo wszystko wyżej wymienionym zawodnikom należą się brawa. Protasiewicz, Jonsson, Łoktajew i Jabłoński włożyli wiele sił, by w jak największym stopniu powiększyć dorobek swojej drużyny. Nawet po przegranych startach żółto-biało-zieloni walczyli na dystansie i nie było dla nich straconych pozycji. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że każdy z nich zepsuł po jednym biegu, co miało odzwierciedlenie na końcowym wyniku.

Świetnie przygotowany tor

Mecz mógł się podobać nawet najbardziej wymagającym kibicom. Niemal w każdym wyścigu nie brakowało efektownych akcji. Wielka dawka emocji była możliwa przede wszystkim dzięki doskonale przygotowanej nawierzchni, która umożliwiała ściganie na całej długości i szerokości zielonogórskiego toru.

[bullet=bec.jpg] Bęc:
Jarosław Hampel

"Mały" w ciągu dwóch dni zaliczył dwie wpadki. Po słabym występie w Toruniu, Hampel ponownie nie błyszczał, choć tym razem rywalizował na świetnie znanym sobie torze. 32-latek był bardzo wolny na dystansie, przez co po złym starcie nie był w stanie nawet walczyć o poprawę swojej pozycji. Przed Hampelem sporo pracy, by wrócić na właściwe tory. Na urodzonego w Łodzi zawodnika bardzo liczą włodarze i kibice SPAR Falubazu.

Damian Baliński, Przemysław Pawlicki, Nicki Pedersen

Wymienione trio Fogo Unii Leszno zdobyło łącznie zaledwie sześć punktów. Najlepiej z zawodników tych spisał się Nicki Pedersen, który co prawda wywalczył pięć oczek i bonus, lecz od lidera zespołu wymaga się bardziej pokaźnej zdobyczy. Występy Balińskiego i Pawlickiego były kompletnie bezbarwne, o czym świadczą ich dorobki punktowe.

Źródło artykułu: