Warunkiem przystąpienia klubu z Gniezna do rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej było porozumienie z wierzycielami, które zawarto w marcu tego roku. Zgodnie z decyzją sądu, włodarze Carbon Startu rozpoczęli spłatę zeszłorocznych zobowiązań od połowy ubiegłego miesiąca.
[ad=rectangle]
- Zapewniam, że wszystko odbywa się zgodnie z planem. Wyrok uprawomocnił się po 15 lipca i w ciągu czternastu dni od tego terminu zapłaciliśmy pierwszą ratę, a następnie drugą. Na chwilę obecną zrealizowaliśmy już siedemdziesiąt procent zobowiązań względem naszych zawodników z poprzedniego sezonu - powiedział Robert Łukasik w rozmowie z naszym portalem.
Jak zapewnia przewodniczący Rady Nadzorczej, klub z Gniezna nie będzie miał problemu z uregulowaniem pozostałych trzydziestu procent zobowiązań, przewidzianych na ten rok kalendarzowy. - Nasi wierzyciele mogą być pewni, że otrzymają pieniądze w ustalonych wspólnie terminach. Najbliższą ratę zapłacimy do końca sierpnia, a kolejną we wrześniu. Nie będzie z tym żadnego problemu, gdyż środki na ten cel są już przygotowane - podkreślił.
Przedstawiciele Carbon Startu zdają sobie jednak sprawę, że minie wiele miesięcy, nim klub z Gniezna wyjdzie ostatecznie na prostą finansową. Terminy płatności kolejnych rat rozłożone są do października 2016 roku. - W kolejnych latach nadal będziemy musieli uważać z naszymi wydatkami. Kwestia upadłości układowej, na którą się zdecydowaliśmy jest bowiem rozłożona na trzy sezony. Dalsze funkcjonowanie klubu nie jest jednak zagrożone - podsumował Łukasik.