Betard Sparta Wrocław - SPAR Falubaz Zielona Góra - pomeczowe Hop-Bęc

W niedzielę Betard Sparta Wrocław sprawiła niespodziankę i pokonała SPAR Falubaz Zielona Góra 50:40. Najjaśniejszymi punktami swoich ekip byli Tomasz Jędrzejak i Piotr Protasiewicz.

Hop:

Kapitan poprowadził do zwycięstwa

To przede wszystkim dzięki znakomitej postawie Tomasza Jędrzejaka kibice Betardu Sparty Wrocław cieszyć się mogli z drugiego triumfu swojej drużyny w sezonie 2014. "Ogór" w spotkaniu ze SPAR-em Falubazem Zielona Góra zapisał na swoim koncie 12 punktów i bonus, a wygrana ekipy z Dolnego Śląska i udany występ to chyba najlepszy prezent na 35 urodziny, które zawodnik obchodził w poniedziałek.

Fenomenalny Protasiewicz

Znakomicie w niedzielnym meczu spisał się również kapitan przyjezdnych - Piotr Protasiewicz. "PePe" w sześciu startach wywalczył 16 punktów. Imponował szybkością i walecznością na torze. Świetne wyniki z Elitserien przełożyły się również na ENEA Ekstraligę, z którą doświadczony żużlowiec miał kilkutygodniowy rozbrat ze względu na kontuzję odniesioną podczas meczu ligowego w Gdańsku. Udane występy świadczą jednak o tym, że po urazie nie ma już śladu.
[ad=rectangle]
Wrocławski monolit

Spartanie w starciu z mistrzami Polski w końcu tworzyli zespół z prawdziwego zdarzenia. W ekipie prowadzonej przez trenera Piotra Barona każdy zdobył ważne punkty. Na brawa zasługuje postawa młodzieżowców i Juricy Pavlica, który w tempie ekspresowym został ściągnięty do Wrocławia i zastąpił Troya Batchelora. - Dziękuję chłopakom za to, że włożyli sporo serca i zaangażowania w mecz. Jurek przyjechał na to spotkanie ze "spokojną głową" i startował znakomicie - cieszył się po wygranej Piotr Baron.

Bęc:

Słabi juniorzy z Zielonej Góry

Dwa punkty - z takim dorobkiem spotkanie na Stadionie Olimpijskim zakończyli Kamil Adamczewski i Adam Strzelec. Ten pierwszy owe 2 "oczka" wywalczył w wyścigu młodzieżowym. Poza nim Adamczewski pojawił się na torze jeszcze trzykrotnie, jednak za każdym razem mijał linię mety ostatni. Adam Strzelec w niedzielnym meczu walczył bardziej z torem i swoim motocyklem, aniżeli z rywalami.

Łoktajew na zero

W niedzielę nie popisał się również Aleksandr Łoktajew (zerowy dorobek punktowy). Wszystko wskazuje na to, że Ukrainiec wciąż odczuwa skutki upadku, który miał miejsce podczas spotkania ligowego w Gorzowie. Żużlowiec SPAR-u Falubazu powinien wykorzystać drugą część przerwy lipcowej od ENEA Ekstraligi na dojście do pełni sił, by być w pełni gotowości na decydujące rozstrzygnięcia w lidze.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Źródło artykułu: