Te same nadzieje, podobny skład
Łodzianie do sezonu przystępowali z nadziejami na to, że w przeciwieństwie do poprzedniego, tym razem uda się spełnić postawiony sobie cel w postaci awansu do pierwszej ligi. Pomóc w tym miał ubiegłoroczny lider drużyny Szwed Freddie Eriksson, który przedłużył kontrakt. W składzie pozostał też Henning Bager, ale ten rok w porównaniu z poprzednim był w jego wykonaniu zdecydowanie słabszy. Duńczyk wystąpił zaledwie w sześciu meczach, zdobywając 24 punkty i z pewnością nie tak wyobrażał sobie występy w barwach Orła. Nadziei działaczy i kibiców nie spełnili także dwaj Niemcy, którzy również przedłużyli kontrakty po sezonie 2007 - Stephan Katt i Matthias Kroeger. Obaj w składzie Orła pojawili się tylko raz. Zbyt wielu szans na starty nie dostał także Dariusz Fijałkowski. Po trzech biegach w meczu trzeciej kolejki kibice więcej nie oglądali go na torze. Dobrym posunięciem łódzkich działaczy okazało się przedłużenie umowy ze Zdenkiem Simotą. Pech sprawił jednak, że w spotkaniu z Miszkolcem Czech doznał poważnej kontuzji kręgosłupa. W skutek urazu nie pojawił się więcej na torze a jego nieobecność znacznie osłabiła drużynę. Ze składu na sezon 2007 w klubie pozostał jeszcze młody Niemiec - Max Dilger, który podobnie jak Bager, w sześciu meczach zdobył 24 punkty, nie powtarzając swojej dobrej formy sprzed roku.
Zmiany kadrowe
Po roku 2007 z drużyną pożegnało się wielu zawodników. Największą stratą było odejście Tobiasa Kronera, który postanowił sprawdzić swoich sił w wyższej lidze. Działacze nie zatrzymali także krajowych zawodników - Krzysztofa Stojanowskiego i Rafała Chińskiego, zatrudniając w ich miejsce Stanisława Burzę i Roberta Mikołajczaka. Pierwszy z nich już na początku sezonu zyskał miano krajowego lidera drużyny, zdobywając średnio 10 punktów w każdym meczu. Pech nie omijał jednak ekipy z Łodzi. W lipcu odnowiła mu się kontuzja kręgosłupa, która wykluczyła go ze startów na kilka tygodni. Pod koniec sierpnia Burza wrócił na tor, ale w swoim trzecim biegu pierwszego po przerwie spotkania zanotował groźny upadek, którego skutkiem była pęknięta kość ogonowa. Oznaczało to koniec sezonu dla ścigającego się również na wyspach Stanleya. Drugi z Polaków - Mikołajczak – prezentował bardzo nierówną formę, ale jego zdobycze punktowe przyczyniły się między innymi do zwycięstwa z Krosnem na własnym torze.
Jednym z liderów drużyny obok Erikssona i Burzy był Matthias Schultz. Niemiec z orłem na plastronie wystąpił dziesięć razy zdobywając łącznie 82 punkty. Dobrym posunięciem było także podpisanie umowy z występującym już kiedyś w Łodzi Rusłanem Gatiatowem. Rosjanin po słabym początku sezonu został na długo odsunięty od składu, ale wykorzystał szansę daną mu w meczu w Miszkolcu, uzyskując przychylność włodarzy klubu. Z bardzo dobrej strony na torze pokazał się także krajowy junior Marcin Liberski. - Bardzo mile cały czas zaskakuje mnie w tym sezonie nasz junior - mówiła po spotkaniu z Gnieznem Joanna Skrzydlewska.
W trakcie sezonu klub zasiliło kilku zawodników, którzy mieli zastąpić kontuzjowanych. Byli to Denis Sajfutdinow, Szwedzi Magnus Karlsson i Emil Kramer, dwaj juniorzy - Rene Bach i Mariusz Konsek a przed ostatnim spotkaniem sezonu do klubu dołączył Paweł Baran. Zakontraktowani młodzieżowcy mieli uzupełnić lukę w składzie, spowodowaną zakończeniem karieru przez Sebastiana Brucheisera. Żaden z nich nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei.
Działacze Orła zakontraktowali w mijającym roku wielu zawodników. Część z nich jednak nie odegrała większej roli w dorobku punktowym drużyny, co bardzo dobrze widoczne jest w posezonowych statystykach. Tak duża liczba żużlowców nie zagwarantowała sukcesu. Co więcej pod koniec sezonu pojawiły się problemy ze skompletowaniem pełnego składu na mecz. Być może w kolejnym sezonie działacze zrozumieją, że nie liczy się ilość tylko jakość.
Faza zasadnicza
W pierwszym pojedynku sezonu 2008 Orzeł dość wysoko wygrał na własnym torze ze Speedway Równe. W głowach kibiców pojawiła się myśl, że być może tym razem uda się zająć wysokie miejsce w tabeli. Rzeczywistość szybko zweryfikowali zawodnicy z Miszkolca, pokonując łodzian zaledwie jednym punktem. To właśnie w tym spotkaniu zawiódł Rusłan Gatiatow i stracił miejsce w składzie. Mecz ten był dla Orła niezwykle pechowy, gdyż wtedy także kontuzji doznał Simota. Kolejną porażkę łodzianie zanotowali w Gnieźnie, przegrywając ze Startem 39:52. Serię przegranych kontynuowali także w Krośnie, gdzie miejscowy KSM pokonał ich podobnie jak Miszkolc tylko jednym punktem. Wynikiem 44:45 zakończył się też pojedynek z Opolem. Trzecia jednopunktowa przegrana stała się powodem do przypuszczeń, że na Łodzią wisi jakieś fatum. Udany rewanż w Opolu nieco poprawił nastroje w łódzkiej drużynie. Jeszcze bardziej polepszyła go wygrana na własnym torze z Krosnem. Później jednak przyszła pora na mecz z Gnieznem. Ekipa Startu po nieszczęśliwej wyprawie na Ukrainę, w której spalił się samochód przewożący motory poprosiła o zmianę terminu. Wyznaczona na nowo data i cała sytuacja związana z przeniesieniem spotkania tak nie spodobała się Witoldowi Skrzydlewskiemu, że postanowił nie jechać do Gniezna. Głównym powodem takiej decyzji były problemy ze skompletowaniem składu na ten pojedynek. Ostatecznie Orzeł przegrał walkowerem a do końca fazy zasadniczej nie wygrał już żadnego spotkania.
Faza finałowa
Mimo wygrania tylko trzech spotkań w pierwszej części sezonu łodzianie awansowali do pierwszej czwórki, która walczyła o awans. Przewaga Gniezna i Miszkolca była jednak tak duża, że Orzeł już na samym początku miał niewielkie szanse na wywalczenie premiowanego awansem miejsca. Pierwszy pojedynek fazy finałowej tylko to potwierdził. Łodzianie przegrali na Węgrzech aż 58:34. Praktycznie jedyną szansą na zdobycie dwóch meczowych punktów był pojedynek ze Speedway Równe. Los nie szczędził jednak łodzianom pecha i przygotował dla nich kolejną porażkę jednym punktem. W następnej kolejce do Łodzi zawitała drużyna z Gniezna. Żużlowcy Orła zmobilizowali wszystkie swoje siły i po wyrównanym spotkaniu zremisowali z kandydatem do awansu. - To euforia dla nas, bo nie liczyliśmy na zwycięstwo. Remis się rzadko w tym sporcie zdarza. Patrząc na nasze miejsce w tabeli, nasze ostatnie dokonania i dokonania Startu Gniezno raczej wszyscy myśleli, że poniesiemy porażkę. Modliłam się tylko, żeby to nie była porażka jednym punktem. Na szczęście udało nam się zremisować - mówiła po meczu Skrzydlewska. Euforia skończyła się szybko, bo w rewanżu gnieźnianie rozgromili łodzian 62:30. Na zakończenie sezonu przed własną publicznością żużlowcy Orła pokonali Speedway Miszkolc 54:37, odnosząc jedyne zwycięstwo w drugiej części rozgrywek. W ostatnim meczu z bardzo podobnym wynikiem pokonało ich Speedway Równe.
Mecze Orła Łódź:
Faza zasadnicza
Orzeł Łódź - Speedway Równe 59:23
9. Stanisław Burza 8 (3,0,2,3)
10. Henning Bager 2 (0,1,-,1)
11. Zdenek Simota 11 (2,2,2,2,3)
12. Mathias Schultz 15 (3,3,3,3,3)
13. Freddie Eriksson 11 (3,2,2,2,2)
14. Marcin Liberski 9 (2,3,3,1,u)
15. Sebastian Brucheiser 3 (1,1,1)
Udanie rozpoczęli sezon zawodnicy Orła Łódź. W meczu na własnym stadionie pokonali Speedway Równe 59:30. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Mathias Schultz, zdobywając komplet punktów. W barwach Równe rewelacyjnie pojechał Matej Kus, który uzyskał ponad połowę punktów z końcowego wyniku drużyny.
Speedway Miszkolc - Orzeł Łódź 45:44
1. Mathias Schultz 7+3 (2*,1*,1,1*,2)
2. Denis Saifutdinov 10 (3,2,3,2)
3. Robert Mikołajczak 12 (1,2,3,3,3)
4. Rusłan Gatiatow 0 (0,0,-,w)
5. Zdenek Simota 0 (u,-,-,-)
6. Marcin Liberski 6+2 (2*,1,1*,2,0)
7. Sebastian Brucheiser 0 (-,-,0,0)
8. Max Dilger 9+1 (3,3,0,2,1*)
Łodzianie zaczęli mecz od mocnego uderzenia, wygrywając podwójnie dwie pierwsze gonitwy. W czwartym biegu upadek zanotował Zdenek Simota. Czeski żużlowiec na skutek urazu kręgu szyjnego już do końca sezonu nie pojawił się na torze. Gospodarze zaczęli odrabiać straty do Orła i już w siódmym wyścigu wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Goście szybko doprowadzili do remisu 24:24. Do samego końca spotkania obie drużyny szły "łeb w łeb". Niech najlepiej świadczy o tym fakt, iż w biegach 9-15 żaden zespół nie wygrał podwójnie.
Orzeł Łódź - Start Gniezno 39:52
9. Stanisław Burza 8+1 (2,2,0,3,1*,0)
10. Robert Mikołajczak 0 (0,0,-,-)
11. Denis Sajfutdinow 0 (d,0,-,-)
12. Dariusz Fijałkowski 5 (1,2,2!,-)
13. Freddie Eriksson 13 (3,3,1,2,2,2)
14. Marcin Liberski 9+1 (3,2*,d,1,3)
15. Sebastian Brucheiser 0 (d,-)
16. Max Dilger 4 (1,0,2,0,1)
Łodzianie do meczu przystąpili bez kontuzjowanego Zdenka Simoty. Czecha zastąpił Rosjanin Denis Sajfutdinow, który również zanotował upadek na Węgrzech. Rosjanin na torze pojawił się zaledwie dwa razy, nie zdobywając ani jednego punktu. Mecz rozpoczął się więc od remisu i kibice mieli nadzieję, że całe spotkanie będzie wyrównane. Kolejne wyścigi pokazały jednak, że tego dnia to zawodnicy Startu będą dyktować warunki.
KSM Krosno - Orzeł Łódź 45:44
1. Stanisław Burza 13 (3,3,3,2,2)
2. Denis Saifutdinov 2 (1,w,1,0)
3. Robert Mikołajczak 9+1 (3,1,2,2,1*)
4. Marat Gatiatow 1 (0,u,-,-,1)
5. Freddie Eriksson 11 (3,1,3,1,3)
6. Marcin Liberski 4+2 (2*,0,1,1*)
7. Sebastian Brucheiser 3 (3,0)
8. Max Dilger 1+1 (d,1*)
Pojedynek zaczął się od bardzo mocnego uderzenia zespołu z Łodzi. W gonitwie młodzieżowców para Sebastian Brucheiser - Marcin Liberski podwójnie pokonała Michaela Hadka i Grzegorza Szyszkę. Łodzianie prowadzenie utrzymywali aż do dwunastego biegu. Trzynasty podwójnie wygrali zawodnicy z Krosna i ostatecznie to oni cieszyli się ze zwycięstwa w całym spotkaniu. Była to druga jednopunktowa porażka Orła.
Orzeł Łódź - KŻ Kolejarz Opole 44:45
9. Mathias Schultz 3 (2,w,1,-)
10. Henning Bager 6 (1,3,0,1,1)
11. Stanisław Burza 13 (3,1,3,3,3)
12. Robert Mikołajczak 5 (1,3,1,-,0)
13. Freddie Eriksson 15+2 (3,2,3,2*,3,2*)
14. Marcin Liberski 0 (w,0,-,-)
15. Sebastian Brucheiser 0 (d,-,0)
16. Max Dilger 2 (d,1,1)
W trwającym prawie dwie i pół godziny spotkaniu Orzeł przegrał z Kolejarzem Opole 44:45. Najwięcej punktów w całym meczu zdobył Freddie Eriksson - 15 (w sześciu startach). Chociaż mecz rozpoczął się od wygranej opolan 5:0, to w kolejnych biegach łodzianie spisywali się nieco lepiej. Mecz był bardzo wyrównany. Przed biegami nominowanymi na tablicy widniał wynik 38:39 i jeszcze wszystko było możliwe. Złudzeń kibiców i zawodników Orła pozbawiła para Pawliczek - Rembas, która wygrała podwójnie bieg czternasty, doprowadzając do wyniku 39:44. Nawet zwycięstwo w stosunku 5:1, jakie odnieśli gospodarze w ostatniej odsłonie dnia nie pozwoliło im na wygranie spotkania. Dla Orła było to trzecie spotkanie w tym sezonie, przegrane zaledwie jednym punktem.
KŻ Kolejarz Opole - Orzeł Łódź 43:46
1. Freddie Eriksson 6+3 (0,2*,1*,0,3)
2. Emil Kramer 15+1 (3,3,2,2,3,2*)
3. Mathias Kroeger 5 (0,1,1,3)
4. Henning Bager 3 (1,2,0)
5. Stanisław Burza 9+1 (3,0,3,1*,2*)
6. Max Dilger 6 (3,2,0,1)
7. Marcin Liberski 2 (1,0,1)
Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane. W siódmym biegu opolanie doprowadzili do remisu. Po dziewiątym objęli prowadzenie i przed biegami nominowanymi wygrywali 42:36. Zawodnicy Orła zmobilizowali wszystkie swoje siły i dwa ostatnie biegi wygrali łącznie 10:1. Bohaterem spotkania został debiutujący w tym meczu Szwed Emil Kramer.
Orzeł Łódź - KSM Krosno 52:38
9. Emil Kramer 0 (0,w,d,-)
10. Robert Mikołajczak 12+2 (2,3,3,2*,2*)
11. Freddie Eriksson 10+3 (2*,1*,2*,2,3)
12. Matiaz Schultz 10+1 (3,2,3,1*,1)
13. Stanisław Burza 14 (3,3,2,3,3)
14. Mariusz Konsek 0 (0,-,0)
15. Marcin Liberski 6+1 (3,2,0,0,1*)
Łodzian do zwycięstwa poprowadził zdobywca 14 punktów - Stanisław Burza. Do udanych debiutu przed własną publicznością nie zaliczy Emil Kramer, który świetnie spisał się w poprzednim meczu Orła. Spotkanie rozpoczęło się od remisu, ale już po trzecim biegu drużyna z Łodzi objęła prowadzenie. Po wyścigu dwunastym KSM-u przegrywał tylko czterema punktami i przy odrobinie szczęścia miał jeszcze szansę wygrać mecz. Wizja ta oddaliła się jednak po podwójnie wygranym przez łodzian wyścigu trzynastym. Przed biegami nominowanymi Orzeł prowadził już więc 43:35. Oba rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Start Gniezno - Orzeł Łódź 40:0 (walkower)
Łodzianie odmówili przyjazdu na spotkanie, które w wyniku spalenia się motorów zawodników Startu Gniezno przeniesione zostało na inny dzień, tłumacząc się brakiem zawodników i nie pasującym im terminem.
Orzeł Łódź - Speedway Miszkolc 44:46
9. Robert Mikołajczak 7 (3,w/u,1,0,2*,1)
10. Stephan Katt 1 (0,1,-,-)
11. Magnus Karlsson 3+1 (2,1*,0,0)
12. Mathias Schultz 13+1 (1*,2,2,2,3,3)
13. Freedie Eriksson 14+1 (1,3,2,3,3,2*)
14. Marcin Liberski 3 (2,1,0)
15. Rene Bach 3 (0,2,1)
16. Mariusz Konsek ns
Mimo obecności na stadionie kontuzjowanych Stanisława Burzy i Zdenka Simoty łodzianie nie potrafili sprostać drużynie Speedway Miszkolc, kolejny raz przegrywając zaledwie jednym punktem. Węgrzy od samego początku dyktowali warunki. Łodzianie po szóstym biegu doprowadzili do remisu, ale nawet na chwilę nie udało im się objąć prowadzenia w meczu. Trzy ostatnie biegi rozstrzygnęli na swoją korzyść, ale to nie wystarczyło by wygrać spotkanie.
Speedway Równe - Orzeł Łódź 61:30
1. Marat Gatiatow 8 (0,1,1,1,2,3)
2. Stanisław Burza - ZZ
3. Robert Mikołajczak 2 (2,w,u,d,-)
4. Mathias Schultz 3 (d,d,-,1,0,2)
5. Denis Sajfutdinow 10 (3,1,4,d,1,1,d)
6. Marcin Liberski 7 (2,1,2,1,0,1)
Pogromem łodzian zakończyło się ostatnie spotkanie fazy zasadniczej. Na Ukrainie zawodnicy Orła wygrali tylko jeden bieg i to w skutek pecha gospodarzy – obaj zostali wykluczeni.
Faza finałowa
Speedway Miszkolc - Orzeł Łódź 58:34
1. Robert Mikołajczak 4 (2,1,1,0,0)
2. Rusłan Gatiatow 6 (t,w,1,2,3)
3. Freddie Eriksson 12 (1,2,3,4!,0,2)
4. brak zawodnika
5. Stanisław Burza 2 (2,0,-,-,0)
6. Mariusz Konsek ns
7. Marcin Liberski 9+1 (1,3,1,2,1*,1)
8. Max Dilger 2+1 (0,1*,0,w,1)
Orzeł Łódź - Speedway Równe 44:45
9. Freddie Eriksson 10+1 (3,2,1*,2,2)
10. Mathias Schultz 8 (d4,1,2,2,3)
11. Rusłan Gatiatow 11 (3,3,3,2,0)
12. Robert Mikołajczak 3+1 (0,1,2*,0)
13. Henning Bager 2+1 (1*,1,-,-,u)
14. Mariusz Konsek 0 (-,0,-,-)
15. Marcin Liberski 9+1 (3,2,3,t,1*)
16. Rene Bach 1 (0,1)
Orzeł Łódź - Start Gniezno 45:45
9. Freddie Eriksson 16+2 (2*,2*,3,3,3,3)
10. Emil Kramer 9+1 (3,3,2*,1,0)
11. Rusłan Gatiatow 10 (3,0,3,2,2)
12. Robert Mikołajczak 2+1 (0,1,0,1*)
13. Mathias Schultz 6 (2,1,3,w)
14. Mariusz Konsek 0 (u,-,-,-,)
15. Marcin Liberski 2 (1,d,0,1,u)
Start Gniezno - Orzeł Łódź 62:30
1. Freddie Eriksson 12 (0,1,3,4!,1,3)
2. Emil Kramer 3 (1,0,0,2,w)
3. Rusłan Gatiatow 4+1 (2,0,1,1*,0)
4. Henning Bager 3 (0,1,2,-)
5. Mathias Schultz 5 (1,1,2,0,1)
6. Mariusz Konsek 0 (0,w,-,-,)
7. Marcin Liberski 3 (3,0,0,0)
Orzeł Łódź – Speedway Miszkolc 54:37
9. Freddie Eriksson 14+1 (3,3,3,3,2*)
10. Emil Kramer 1 (0,1,-,-)
11. Rusłan Gatiatow 9 (0,3,3,u,3)
12. Henning Bager 8+1 (1,2*,2,3,w)
13. Matthias Schultz 12 (0,3,3,3,3)
14. Mariusz Konsek 5+1 (3,2*,0,0)
15. Marcin Liberski 5+1 (d,3,2*,0)
16. brak zawodnika
Speedway Równe - Orzeł Łódź 52:38
1. Marat Gatiatow 9+2 (2,2*,2,1*,1,1)
2. Stanisław Burza - ZZ
3. Rusłan Gatiatow 9+1 (2,3,2,1*,1,0)
4. Paweł Baran 6+1 (1,1*,2,2,)
5. Robert Mikołajczak 4+2 (1,1,1*,1*)
6. Marcin Liberski 8 (2,2,2,2,0)
7. Mariusz Konsek 2+1 (d,1,0,1*,0)
Orzeł Łódź w liczbach:
Spotkań w sezonie: 15
Ilość zwycięstw: 4
Ilość remisów: 1
Ilość porażek: 11 (w tym jeden mecz przegrany walkowerem)
Najwyższe zwycięstwo: 59:23 ze Speedway Równe (dom)
Najwyższa porażka: 62:30 ze Startem Gniezno (wyjazd)
Miejsce w tabeli: 4
U siebie
Ilość rozegranych meczów: 8
Ilość zwycięstw: 3
Ilość remisów: 1
Ilość porażek: 4
Na wyjeździe
Ilość rozegranych meczów: 7
Ilość zwycięstw: 1
Ilość remisów: 0
Ilość porażek: 7 (w tym jeden przegrany walkowerem)
Statystyki zawodników sklasyfikowanych:
3. Freddie Eriksson - śr. bieg. 2,348 (KSM - 9,39)
9. Stanisław Burza - śr. bieg. 2,121 (KSM - 8,48)
15. Matthias Schultz - śr. bieg. 1,813 (KSM - 7,25)
26. Rusłan Gatiatow - śr. bieg. 1,500 (KSM - 6,00)
30. Robert Mikołajczak - śr. bieg. 1,375 (KSM - 5,50)
31. Marcin Liberski - śr. bieg. 1,358 (KSM - 5,43)
Statystyki zawodników niesklasyfikowanych:
Zdenek Simota - śr. bieg. 2,167 (KSM - 8,67)
Paweł Baran - śr. bieg. 1,750 (KSM - 7,00)
Emil Kramer - śr. bieg. 1,381 (KSM - 5,52)
Marat Gatiatow - śr. bieg. 1,333 (KSM - 5,33)
Dariusz Fijałkowski - śr. bieg. 1,333 (KSM - 5,33)
Matthias Kroeger - śr. bieg. 1,250 (KSM - 5,00)
Henning Bager - śr. bieg. 1,227 (KSM - 4,91)
Denis Sajfutdinow - śr. bieg. 1,176 (KSM - 4,71)
Max Dilger - śr. bieg. 1,080 (KSM - 4,32)
Magnus Karlsson - śr. bieg. 1,000 (KSM - 4,00)
Sebastian Brucheiser - śr. bieg. 0,800 (KSM - 3,20)
Rene Bach - śr. bieg. 0,800 (KSM - 3,20)
Mariusz Konsek - śr. bieg. 0,600 (KSM - 2,40)
Stephan Katt - śr. bieg. 0,500 (KSM - 2,00)
Timur Garifulin - nie startował
Joachim Kugelmann - nie startował
Simon Walker - nie startował