Początkowo zakładano, iż Emil Sajfutdinow porzuci rywalizację o Indywidualne Mistrzostwo Świata na rzecz zmagań w cyklu SEC. Zdaniem jego menedżera, dzięki znalezieniu odpowiedniego sponsora Rosjanin wystartuje w obu imprezach.
[i]
- Gdy Emil zapowiedział, że może zrezygnować z cyklu Grand Prix, trochę szumu wokół jego osoby rzeczywiście się zrobiło. Nie znaleźliśmy jednak nowego sponsora. Ten, z którym zawarliśmy porozumienie pomagał nam już w zeszłym sezonie, gdy startowaliśmy w SEC. Żadne nowe oferty z Rosji się natomiast nie pojawiły. Zdajemy sobie sprawę, że na odzew tamtejszych sponsorów będzie trzeba jeszcze trochę poczekać -[/i] wyjaśnił Tomasz Suskiewicz.
Emil Sajfutdinow nie wystartowałby w cyklu Grand Prix tylko w przypadku pojawienia się zakazu, proponowanego kilka miesięcy temu przez BSI. Sprawa, o czym informowaliśmy wcześniej, prawdopodobnie upadła. - To w zasadzie już pewne, że w Grand Prix w kolejnym roku wystartujemy. Sytuacja mogłaby się zmienić tylko w przypadku, gdyby pojawił się ten zakaz, o którym na razie przestało się mówić. Mamy tylko nadzieję, że nie zmieni się to już w trakcie sezonu - powiedział menedżer Sajfutdinowa.
Jak zapewnia Tomasz Suskiewicz, celem rosyjskiego zawodnika jest walka o najwyższe cele zarówno w cyklu SEC, jak i Grand Prix. Team Sajfutdinowa nie wyklucza nawet tego, że w przypadku braku odpowiednich środków żużlowiec zaciągnie kredyt. - To, o co będziemy walczyć okaże się w sezonie. W przypadku punktowania na wysokim poziomie dla Unibaksu, Emil będzie miał środki pieniężne na cały sezon. Jak jednak będzie trzeba, to weźmiemy kredyt i w ten sposób pokryjemy koszty na wszystkie starty. Jeżeli ma się w życiu swoje cele, to trzeba do nich dążyć - podsumował Suskiewicz.