Korneliussen i Trojanowski zostaną? Speedway Wanda Instal zaprezentuje kolejnych zawodników

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Speedway Wanda jest coraz bliżej skompletowania składu na kolejny sezon. Jak potwierdził menedżer zespołu, Michał Finfa, kolejnych żużlowców, który zasilą szeregi drugoligowca, poznamy w tym tygodniu.

Na chwilę obecną wiadomo, że w barwach Speedway Wandy Instal Kraków startować będą Oliver Allen, Nikolaj Busk Jakobsen, Daniel Pytel i Paweł Staszek. Możliwe, że w klubie zostaną dwaj dotychczasowi zawodnicy - Mads Korneliussen i Rafał Trojanowski. [i]

- Mogę wyjawić, że nowych nazwisk można spodziewać się jeszcze w tym tygodniu. Zarówno z Korneliussenem, jak i Trojanowskim są prowadzone rozmowy i zobaczymy, co z nich wyniknie -[/i] powiedział Michał Finfa w rozmowie z naszym portalem. Jak podkreśla menedżer krakowskiej drużyny, kibice Wandy muszą jeszcze przez kilka dni uzbroić się w cierpliwość. - Mamy ustaloną konkretną datę, kiedy chcielibyśmy ogłosić część nazwisk. Niewykluczone, że wśród nich będą właśnie wspomniani zawodnicy - wyjaśnił. Wanda Kraków, podobnie jak inne kluby, zabiega obecnie o licencję na starty w II lidze. Prezes Paweł Sadzikowski nie odpowiedział jednak na pytanie, czy krakowianie liczą na otrzymanie licencji bezwarunkowej. - Nie chciałbym się w tym temacie wypowiadać. Dokumenty są już w Warszawie i wszystkiego dowiemy się po obradach komisji licencyjnej - powiedział. Krakowianie, podobnie jak KSM Krosno, nie są zwolennikami tego, by do rozgrywek II ligi dołączył w najbliższym sezonie niemiecki Wolfe Wittstock. - Podzielamy w tym przypadku zdanie kolegów z Krosna, którzy są za tym, aby Wittstock startował w naszej lidze, ale dopiero od 2015 roku. Jest trochę za późno, by zmieniać zasady. Podpisując umowy zakładaliśmy przecież, że będziemy rywalizować w sześciu, a nie w siedmiu - zaznaczył Michał Finfa. Prezes Sadzikowski zaapelował natomiast do przewodniczącego GKSŻ, Piotra Szymańskiego, by podjął w sprawie niemieckiej drużyny rozsądną decyzję. - To PZM przyznaje licencje na starty w polskiej lidze i skoro istnieje taka możliwość, iż może ubiegać się o nią klub zagraniczny, to drzwi są otwarte. Liczę w tym przypadku na Piotra Szymańskiego, iż podejdzie do sprawy bardzo konkretnie i że nie będzie to zespół pokroju Ukraińców z poprzedniego sezonu - podsumował prezes Wandy Kraków.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Paweł Sadzikowski liczy, że klub z Wittstocka będzie prezentował wyższy poziom niż ukraiński MIR Równe w zeszłym sezonie
Paweł Sadzikowski liczy, że klub z Wittstocka będzie prezentował wyższy poziom niż ukraiński MIR Równe w zeszłym sezonie
Źródło artykułu: