Zmora o finansach: Wszyscy do jednego biura podatkowego

- Wszyscy wiemy, że wynagrodzenia dla żużlowców w Polsce osiągnęły granice absurdu - mówi prezes Stali Gorzów zapytany o regulamin finansowy i ewentualne utrzymanie KSM na sezon 2014.

Trwa dyskusja na temat pozostawienia KSM w ENEA Ekstralidze. Większość klubów optuje, by tego przepisu nie usuwano tak, jak to wcześniej zakładano. W ostatnich dniach pojawiły się także pogłoski o powrocie do tematu regulaminu finansowego. Jest nawet projekt, który zakłada maksymalne stawki w wysokości 200 000 zł za podpis i 4 500 zł za punkt. Wszystko to, aby uleczyć finanse polskiego "czarnego" sportu. Co na ten temat ma do powiedzenia prezes Stali Gorzów? - Wszyscy wiemy, że wynagrodzenia dla żużlowców w Polsce osiągnęły granice absurdu. Wszyscy wiedzą, że coś trzeba z tym zrobić, ale nie ma mądrego, który znajdzie na to złoty środek. Byłem w zespole, który pracował nad projektem, ale nie nazywałbym go regulaminem finansowym, ale częścią pewnej strategii finansowej. Jestem przekonany, że temat kondycji finansowej klubów będzie powracał. Jeszcze kilka lat temu sensację wzbudzała informacja, że jakiś klub ma problemy finansowe, a dziś mówi się w kuluarach że w ekstralidze jest zaledwie jeden klub nie posiadający kłopotów finansowych. Ważne dla mnie jest to, że Ekstraliga Żużlowa na czele z Andrzejem Witkowskim dostrzega ten problem i chce o nim rozmawiać. Mam nadzieję, że uda się wprowadzić uregulowania, które z jednej strony ograniczą rosnące żądania zawodników, a z drugiej strony będą skutecznie bronić kluby przez dalszym zadłużaniem. Zgadzam się z pomysłem Prezesa Stępniewskiego że dobrym pomysłem jest wprowadzenie limitu wydatków na zawodników, którego wysokość uzależniona będzie od wysokości przychodów klubu. Ale niestety to rozwiązanie posiada takie same minusy jak obecna propozycja, a mianowicie możliwość obchodzenia tych zapisów - przyznał Ireneusz Maciej Zmora.

Zdaniem większości KSM miałby zapewnić oszczędności w żużlu. Z takim twierdzeniem nie zgadza się chociażby Sławomir Kryjom z Unibaksu Toruń. Sternik klubu z Gorzowa zdaje sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie idealne. - Byłem, jestem i zapewne będę orędownikiem przepisu o górnym limicie KSM-u, mając pełną świadomość, że posiada on swoje ułomności, ale nikt nic skuteczniejszego nie wymyślił. Każdy zapis będzie miał jakieś luki, które będzie można wykorzystać. I jeszcze raz podkreślę. Zwolennikami KSM nigdy nie będą ci, którzy żyją z pieniędzy płaconych zawodnikom oraz kluby posiadające niespełnione ambicje i nadmiar gotówki. Ale dla mnie silna liga to wyrównana liga, co oznacza ciekawe mecze i zaskakujące wyniki. Tylko taki produkt może znaleźć uznanie w oczach kibiców, sponsorów i telewizji - zauważył.

Włodarz "żółto-niebieskich" ma dwie propozycje na unormowanie sytuacji w polskim żużlu. Pierwsza jest bardziej realna, choć nie mniej trudna do zrealizowania, bo wymagająca konsekwencji i wzajemnego zaufania. - Jestem zwolennikiem, aby wprowadzić jednocześnie KSM i regulamin finansowy na okres trzech lat i w tym czasie pouszczelniać regulamin, aby nie można było go obejść i wtedy odstąpić od KSM-u - proponuje Zmora.

Drugie rozwiązanie jest daleko idącym działaniem, które mogłoby wywołać sporą burzę. - Jest jedno proste, ale chyba niewykonalne rozwiązanie. Można by nałożyć na zawodników obowiązek rozliczania się w jednym biurze podatkowym, które by było poddane audytowi i to biuro miałoby dostęp do wszystkich danych finansowych zawodników. Nikt nie ma jednak takiej mocy sprawczej, by zmusić żużlowców różnych narodowości do rozliczania się w ten sposób - stwierdził Ireneusz Maciej Zmora i jednocześnie podał możliwość, aby ułatwić doprowadzenie do takiej sytuacji. - Byłoby prościej, gdyby nastąpiło ograniczenie startów do dwóch lig, ale na dzień dzisiejszy jest to niewykonalne - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Ireneusz Maciej Zmora chciałby, aby zawodnicy rozliczali się w jednym biurze podatkowym
Ireneusz Maciej Zmora chciałby, aby zawodnicy rozliczali się w jednym biurze podatkowym
Komentarze (204)
avatar
dragosani
29.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@GRYFM: rozumiem, że nic nie rozumiesz. Jaka Szwecja, jakie liczenie? Czytałeś artykuł powyżej? Jeśli tak, to pisz na temat. A jeśli jeśli jednak czytałeś i nie dostrzegasz, że największym absu Czytaj całość
avatar
Kostek24
29.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nie porownuje a jedynie nabijałem się z takich tekstow, wiem co to F1 i bieg na 100 m. w zuzli tak jak w pilce czy koszykówce - masz kase jesteś pan. A Zmora co? w końcu rozumiem ze powinien i Czytaj całość
avatar
Skippy
29.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jest takie powiedzenie: "Dobry inżynier to nie taki, który do swojego projektu już nic nie może dodać, ale taki, który ze swojego projektu już nic nie moze odjąć". Podobnie jest z przepisami i Czytaj całość
avatar
Atomic
29.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
mastersdz
29.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Ale dla mnie silna liga to wyrównana liga" Tylko czy silniejsi mają równać do słabszych czy słabsi do silniejszych?