Jarosław Dymek (menedżer Dospel Włókniarz Częstochowa): Mnie jako menedżera drużyny zadowala zawsze tylko zwycięstwo. Patrząc jednak na to wszystko co się dzisiaj działo, to można na ten wynik patrzeć dwojako. Gdyby zabrakło dzisiaj Grigorija Łaguty, to byłoby naprawdę ciężko. Teraz będziemy już powoli zaczynali myśleć o meczu rewanżowym. Myślę, że będzie ciekawe widowisko.
Artiom Łaguta (Unia Tarnów): Jestem zadowolony ze swojego występu. Jeździło mi się całkiem dobrze. Tor był dzisiaj równy dla wszystkich. Szkoda, że zabrakło kilku punktów niektórych zawodników. Najważniejsze, że wygraliśmy i do Częstochowy pojedziemy zmobilizowani.
Michael Jepsen Jensen (Dospel Włókniarz Częstochowa): Myślę, że mój występ był w porządku. Trzynaście punktów to dobry wynik. Szukałem cały czas prędkości. Niekiedy jej brakowało. Postanowiłem więc zmienić motocykl. W dwóch ostatnich wyścigach jechało mi się najlepiej. Cała drużyna spisała się dzisiaj dobrze.
Maciej Janowski (Unia Tarnów): Udało się wygrać to spotkanie. Nie należało ono do najłatwiejszych. Mamy ośmiopunktową przewagę i trzeba będzie ją obronić w Częstochowie. Liczymy, że kibice z Tarnowa przyjadą nas wspomóc w tym rewanżowym pojedynku.
Rune Holta (Dospel Włókniarz Częstochowa): Tor w Tarnowie jest wymagający. Nawierzchnia różniła się troszeczkę od ostatniego razu. Trzeba jednak dodać, że była przygotowana perfekcyjnie. Wyciągnęliśmy wnioski po ostatnim meczu na tym obiekcie i poszło nam znacznie lepiej. Ja żałuję tylko tego wykluczenia, bo mogłem zdobyć jeszcze więcej punktów. Ktoś inny dotknął taśmy, a ja zostałem wykluczony. Sędzia przytrzymał trochę dłużej taśmę i wtedy zaczęły się moje kłopoty z motocyklem.
Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa): Kiepsko się czuję i wszystko mnie boli bo tym upadku. Troszeczkę mnie tam poturbowało. Cieszę się z tego występu, ale jest jednak pewien niedosyt. Uciekło mi kilka punktów, zwłaszcza kiedy ścigałem się z Aritomem Łagutą.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
ZÓlta kartka dla Holty - kompletna paranoja