Jacek Gajewski: Paweł Przedpełski to odkrycie ligi

W niedzielę żużlowcy zakończyli zmagania w rundzie zasadniczej Enea Ekstraligi. Poznaliśmy drużyny, które będą walczyć o mistrzostwo Polski oraz spadkowiczów z ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnała się między innymi ekipa PGE Marmy Rzeszów. Rzeszowianie do końca rywalizowali o pozostanie w lidze z ekipą Betard Sparty Wrocław. Wrocławianie przez wielu ekspertów uznawani są przez niespodziankę sezonu. - Te drużyny, które znalazły się w play off, można było przewidzieć przed sezonem, zwłaszcza pierwszą trójkę. Ewentualnie można się było zastanawiać, kto będzie czwarty. Tymczasem drużyna we Wrocławiu była kompletowana na ostatnią chwilę, z niskim budżetem i z zawodników, których nie chciały inne kluby, jak Batchelor czy Ljung. Tych żużlowców jednak bardzo dobrze prowadził Piotr Baron, wprowadził dobrą atmosferę. Betard Sparta dobrze jeździł u siebie, ciężko było tam wygrywać, choć niektórym się udało. Pamiętajmy też, że wrocławianie mieli kłopot z kontuzjami, np. strata Taia Woffindena była ogromna. A oni utrzymali się w lidze w sytuacji, gdy spadały trzy drużyny - powiedział Jacek Gajewski w rozmowie z Nowościami.

Były menedżer toruńskiej drużyny podsumował także występ Unibaksu. - Gdyby nie ta plaga kontuzji - Warda, Holdera, Miedzińskiego, czyli trójki wiodących zawodników, to na pewno Unibax lepiej by skończył tę rundę, prawdopodobnie by ją wygrał. Trzecie miejsce niczego nie przesądza. W play off mecze zaczynają się od 0:0. Największym plusem w Unibaksie była postawa Pawła Przedpełskiego, z tym chyba każdy się zgodzi. To największe odkrycie nie tylko w toruńskiej drużynie, ale i w całej lidze - przyznał Gajewski.

Zmagania w fazie play-off Enea Ekstraligi rozpoczną się 31 sierpnia. Mistrza Polski poznamy 22 września.

Źródło: Nowości

Źródło artykułu: