Sam bym nie pomyślał, że tak szybko zakończymy sezon - wypowiedzi po meczu Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów

Stal Gorzów wygrała na zakończenie rundy zasadniczej wyjazdowy mecz z Fogo Unią Leszno. Przyjezdni przyznali na konferencji, iż czują niedosyt z powodu niezdobycia punktu bonusowego.

Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): To było bardzo dobre widowisko. Obie drużyny walczyły zacięcie i sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Wiadomo, mieliśmy też troszkę pecha. Tomek Gapiński złamał obojczyk, a Krzysztof Kasprzak w jednym biegu został wykluczony. Chciałbym podziękować chłopakom za determinację i za walkę, przede wszystkim Iversenowi, który na każdym torze robi wielkie show. Myślę, że za to należą mu się teraz oklaski od publiczności.

Niels Kristian Iversen (zawodnik Stali Gorzów): Wygraliśmy, ale trochę szkoda, bo potrzebowaliśmy jeszcze jednego punktu. Mecz był bardzo wyrównany i na pewno szkoda Tomka Gapińskiego, który upadł i doznał kontuzji. Przez to nie mógł nas wspomóc w dalszej części zawodów.

Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno): Spotkanie na pewno było ciekawe. Była walka do końca i szkoda, że przegraliśmy. Taki jest jednak sport. Byliśmy troszeczkę słabsi i zabrakło nam punktów. Staraliśmy się jechać jak najlepiej, żeby wygrać mecz. Gratulujemy gościom zwycięstwa. Jeśli chodzi o nas, to niestety zakończyliśmy nasze zmagania w lidze. Dziękuję kibicom za doping przez cały sezon.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

{"id":"","title":""}

Piotr Pawlicki (zawodnik Fogo Unii Leszno): Taśma w moim wykonaniu była pechowa. Ostatni raz na tym torze z Tarnowem też miałem wykluczenie i wówczas także brakowało nam tych punktów. W dwóch następnych biegach było już dużo lepiej. W tym drugim nie miałem jeszcze szybkości i Iversen mnie minął. W kolejnych biegach było jednak coraz lepiej i cieszę się, że osiągnąłem taki wynik. Jestem jednak też mocno zawiedziony, że przegraliśmy, przez co żegnamy się z ligą tak wcześnie. Sam bym nie pomyślał, że tak szybko zakończymy ten sezon. Daliśmy ciała, taka jest prawda. Pozostaje nam tylko pogratulować przeciwnikom.

Grzegorz Zengota (zawodnik Fogo Unii Leszno):
Piętnasty wyścig zaczął się dla nas naprawdę przyzwoicie. Jechaliśmy na 5:1, ale podniosło mnie na drugim łuku drugiego okrążenia. Bardzo żałuję, bo tak naprawdę była duża szansa, byśmy mieli jeszcze szansę na te play-offy. Wpadłem w dziurę i szkoda, bo ten ostatni wyścig pozostawia przez to pewien niesmak. Chciałem w końcu równo pojechać całe zawody, ale tak jak mówię, popełniłem błąd i straciłem punkty.

Źródło artykułu: