Żurawie stają na drodze rozpędzonych Lwów - zapowiedź meczu Dospel Włókniarz Częstochowa - PGE Marma Rzeszów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyny z Częstochowy i Rzeszowa znajdują się na przeciwnych biegunach. Biało-zieloni liczą się w walce o play-offy, natomiast Żurawie pilnują utrzymania w lidze. W niedzielę staną naprzeciw siebie.

Przed sezonem obie ekipy za cel obrały sobie awans do fazy play-off i walkę o medale. Częstochowianie jak na razie są na dobrej drodze, by swoje założenia zrealizować. Rzeszowianie jednak właściwiej trasy do play-offów nie odnaleźli. Po 14. kolejkach zajmują ósme miejsce w Enea Ekstralidze, które oznacza spadek. W Rzeszowie jednak myśli o degradacji do siebie nie dopuszczają i zapewniają, że są dostatecznie zmotywowani, by Ekstraligę utrzymać.

Mimo, że wciąż trwa, śmiało już można napisać, że sezon 2013 ekipę ze stolicy Podkarpacia nie oszczędzał. Po udanym początku, gdy podopieczni Dariusza Śledzia wygrali nawet na trudnym terenie w Gorzowie, nastał nie najlepszy dla nich okres. Duży na to wpływ miała absencja Nickiego Pedersena, który opuścił kilka spotkań w barwach rzeszowskiej ekipy. Jego powrót jednak cudownie nie uzdrowił PGE Marmy. Spadek formy zanotowali bowiem Rafał Okoniewski i Jurica Pavlic.

W ostatniej kolejce rzeszowskie Żurawie uporały się na własnym obiekcie z Lechmą Start Gniezno. Niestety w tym spotkaniu poważne upadki zanotowali Grzegorz Walasek i Dawid Lampart. U Walaska podejrzewano nawet kompresyjne złamanie kręgosłupa. Na szczęście obaj uniknęli kontuzji. Raczej mało prawdopodobne jest, aby któregoś z nich zabrakło w niedzielnym meczu na SGP Arenie Częstochowa. Dla zespołu z Rzeszowa będzie to bardzo ważne starcie. W przypadku zwycięstwa znacznie przybliżyliby się do utrzymania w Ekstralidze. Ich bezpośredni rywal w tej walce, Betard Sparta Wrocław, jedzie w niedzielę na mecz do Tarnowa.

Nicki Pedersen i Grzegorz Walasek powinni być najlepszymi zawodnikami PGE Marmy Rzeszów podczas meczu w Częstochowie
Nicki Pedersen i Grzegorz Walasek powinni być najlepszymi zawodnikami PGE Marmy Rzeszów podczas meczu w Częstochowie

Gospodarze niedzielnej konfrontacji mogą do niej podejść z większym spokojem. Po zwycięstwie w Lesznie i wywiezieniu stamtąd trzech punktów, Dospel Włókniarz Częstochowa umocnił się w pierwszej czwórce Enea Ekstraligi. Miejscowi przygotowują się jednak do tego meczu bardzo mocno skupieni. Działacze natomiast zachęcają fanów do licznego stawienia się na trybunach. Tym bardziej, że prognozy przewidują słoneczną pogodę. W Częstochowie ostrzą sobie zęby na pojedynki Emila Sajfutdinowa  z Nickim Pedersenem, czy Grigorija Łaguty z byłym liderem Lwów, Grzegorzem Walaskiem. Warto przypomnieć, że we wtorek w lidze szwedzkiej "Grisza" trzykrotnie pokonał Nickiego Pedersena. Czy w niedzielę Duńczyk mu się zrewanżuje?

Więcej atutów przed tym starciem mają na pewno miejscowi. Rzeszowianie w Częstochowie czują się jednak dobrze, co pokazali chociażby w zeszłym sezonie, gdy nieoczekiwanie wygrali. W Częstochowie o tej porażce pamiętają i m.in. dlatego mają się na baczności. - Zespoły teoretycznie słabsze nie stoją przecież na straconej pozycji. Wystarczy spojrzeć na nazwiska startujące w tamtym zespole. Mam tylko nadzieje, że po upadku nie ma już śladu kontuzji u Grzegorza Walaska, bo to szalenie sympatyczny zawodnik i bardzo lubiany w Częstochowie. Wszyscy liczą na to, że zjawi się w niedzielę przy Olsztyńskiej - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl przed tym meczem menedżer Lwów, Jarosław Dymek.

Pierwsze spotkanie tych drużyn w tym sezonie zakończyło się zwycięstwem Lwów 48:42. Oba zespoły przystąpiły do tego starcia w pełnych składach. Cichym bohaterem biało-zielonych był Rafał Szombierski (8+2), który ostatnio w Lesznie sobie nie poradził. "Szumina" na torze w Częstochowie jest jednak innym zawodnikiem.

Ostatnio w Elitserien kapitan Włókniarza, Grigorij Łaguta, wywalczył komplet 18. punktów. Czy w niedzielę ponownie poprowadzi swój zespół do kolejnego zwycięstwa?
Ostatnio w Elitserien kapitan Włókniarza, Grigorij Łaguta, wywalczył komplet 18. punktów. Czy w niedzielę ponownie poprowadzi swój zespół do kolejnego zwycięstwa?

Awizowane składy:

PGE Marma Rzeszów 1. Nicki Pedersen 2. Dawid Lampart 3. Rafał Okoniewski 4. Jurica Pavlic 5. Grzegorz Walasek 6. Łukasz Sówka

Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 9. Rune Holta 10. Michael Jepsen Jensen 11. Grigorij Łaguta 12. Rafał Szombierski 13. Emil Sajfutdinow 14. Adam Strzelec

Początek: 18:30 - pierwszy wyścig, 18:15 - prezentacja, 18:00 - próba toru Sędzia: Ryszard Bryła Komisarz toru: Grzegorz Janiczak

Prognoza pogody (za meteo.pl): Temp.: 30°C Wiatr: 6km/h Deszcz: 0.0 mm Ciśnienie: 1014 hPa

Ceny biletów: - Sektor centralny - 40 zł. - Normalny - 30 zł. - Ulgowy - 22 zł. - Program - 5 zł.

Zamów relację z meczu Dospel CKM Włókniarz Częstochowa - PGE Marma Rzeszów Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

W minionym roku w Częstochowie zwyciężyli rzeszowianie 47:43. Wówczas cichym bohaterem przyjezdnych był Maciej Kuciapa, który zdobył 6 punktów i aż 3 bonusy. Szczegóły tutaj.

Źródło artykułu: