Pilski ćwierćfinał rozpoczął się od wyczekiwanego przez miejscowych kibiców starcia, w którym jechało dwóch żużlowców Victorii. Piotr Dziatkowiak i Krzysztof Pecyna byli jednak tylko tłem dla zdecydowanie szybszych Adama Skórnickiego i Michała Szczepaniaka, co dobitnie pokazało różnicę między klasami rozgrywkowymi. O ile ta gonitwa nie przyniosła wielu emocji, to zdecydowanie inaczej było już chwilę później. Pod taśmą stanęli trzej reprezentacji Falubazu Zielona Góra, którzy rywalizowali ze sobą na tyle ostro, że atakujący pierwszą pozycję Piotr Protasiewicz musiał bronić się przed upadkiem i dojechał do mety jako ostatni.
Jak się okazało był to początek problemów "PePe". Zawodnik Falubazu w szóstym biegu spowodował upadek Michała Szczepaniaka i został wykluczony z powtórki. Wówczas faworytowi pilskiej "ćwiartki" widmo braku awansu zaczęło mocniej zaglądać w oczy. Doświadczony zawodnik szybko się jednak pozbierał i w kolejnych gonitwach jechał zdecydowanie lepiej. Osiem oczek pozwoliło mu ostatecznie stanąć w walce w biegu dodatkowych o ostatnią premiowaną awansem pozycję. Protasiewicz po zaciętej walce pokonał Mikołaja Curyło i ostatecznie to on wywalczył miejsce w krakowskim półfinale.
W czwartkowe popołudnie zgromadzeni przy Bydgoskiej kibice oglądali sporo walki, jednak zazwyczaj była to walka z drugim łukiem. Na tym wirażu utworzyło się sporo dziur, a równanie co dwa biegi pozwoliło zawodnikom bezpiecznie dojechać do końca. W tym warunkach bezsprzecznie najlepszy był Adrian Miedziński, który nie dość, że zdobył czternaście punktów, to uzyskał świetny najlepszy czas dnia - 63.22. Pozostali zawodnicy także uzyskiwali jak na Piłę bardzo dobre czasy czterech okrążeń. W szczególności dobrze spisywali się doświadczeni żużlowcy, którzy płynnie pokonywali łuki, co wielu stwarzało problemy.
Większość wyścigów kończyła się jedynie na próbach ataków, a kibice mijanki obserwowali niemalże wyłącznie na początku zawodów. Zazwyczaj o wyniku biegu decyduje start i wejście w pierwszy łuk, jednak tym razem miało to jeszcze większe znaczenie.
Klasyfikacja końcowa:
1. Adrian Miedziński - 14 (2,3,3,3,3)
2. Sebastian Ułamek - 12 (2,3,2,3,2)
3. Mirosław Jabłoński - 11 (3,1,2,3,2)
4. Rafał Okoniewski - 10 (1,2,3,2,2)
5. Patryk Dudek - 10 (2,2,3,2,1)
6. Michał Szczepaniak - 10 (2,1,2,2,3)
7. Adam Skórnicki - 9 (3,2,0,1,3)
8. Piotr Protasiewicz - 8+3 (0,w,3,2,3)
--------------------------------------------
9. Mikołaj Curyło - 8+2 (1,3,1,1,2)
10. Oskar Fajfer - 7 (3,3,0,u,1)
11. Paweł Przedpełski - 7 (1,1,1,3,1)
12. Adam Strzelec - 4 (3,w,1,d,-)
13. Krzysztof Pecyna - 3 (0,2,0,1,d)
14. Ronnie Jamroży - 3 (d,1,2,d,-)
15. Piotr Dziatkowiak - 2 (1,0,0,1,0)
16. Adrian Szewczykowski - 1 (0,d,1,d,d)
17. Marcin Wawrzyniak - 0 (0)
18. Mateusz Borowicz - 0 (d)
Bieg po biegu:
1. (64,15) Skórnicki, Szczepaniak, Dziatkowiak, Pecyna
2. (63,72) Strzelec, Dudek, Curyło, Protasiewicz
3. (64,06) Jabłoński, Miedziński, Przedpełski, Jamroży (d/start)
4. (63,75) Fajfer, Ułamek, Okoniewski, Szewczykowski
5. (63,91) Ułamek, Dudek, Jabłoński, Dziatkowiak
6. (63,66) Miedziński, Okoniewski, Szczepaniak, Protasiewicz (w/su)
7. (64,28) Fajfer, Pecyna, Jamroży, Strzelec (w/u)
8. (64,21) Curyło, Skórnicki, Przedpełski, Szewczykowski (d)
9. (63,97) Protasiewicz, Jamroży, Szewczykowski, Dziatkowiak
10. (64,06) Dudek, Szczepaniak, Przedpełski, Fajfer
11. (64,09) Okoniewski, Jabłoński, Curyło, Pecyna
12. (63,75) Miedziński, Ułamek, Strzelec, Skórnicki
13. (63,50) Przedpełski, Okoniewski, Dziatkowiak, Strzelec (d/start)
14. (64,41) Ułamek, Szczepaniak, Curyło, Jamroży (d/4)
15. (63,53) Miedziński, Dudek, Pecyna, Szewczykowski (d/3)
16. (64,28) Jabłoński, Protasiewicz, Skórnicki, Fafer (u/4)
17. (63,22) Miedziński, Curyło, Fajfer, Dziatkowiak
18. (65,37) Szczepaniak, Jabłoński, Borowicz (d), Szewczykowski (d)
19. (64,94) Protasiewicz, Ułamek, Przedpełski, Pecyna (d/start)
20. (65,38) Skórnicki, Okoniewski, Dudek, Wawrzyniak
Bieg dodatkowy o 8. miejsce:
21. (64,00) Protasiewicz, Curyło
Sędzia: Piotr Nowak
Widzów: około 1000
NCD: Adrian Miedziński w biegu nr 17 - 63,22
na Instagramie 
na Facebooku 
Adrian brawo, to buduje