Wrocławianie w środę pojawili się na swoim torze. Sparingi z Unią odwołane

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Żużlowcy Betard Sparty pojawili się w środę rano na swoim torze. Pierwszych jazd wrocławian nie można jednak nazwać treningiem z prawdziwego zdarzenia.

- Zaczęliśmy przed godziną 7:00 i byliśmy na torze niespełna godzinę. Ale nie wyglądało to jak jazda. Nie ma o czym gadać - powiedział na łamach Gazety Wrocławskiej Piotr Baron. - Póki co, jest za mokro i pogoda nie taka. Nie ma opcji, by przeprowadzić normalny trening. Gdyby w nocy ścisnął mróz, to pewnie moglibyśmy nieco skorzystać i po zamarzniętym pojeździć. Ale mrozu nie było - dodał szkoleniowiec drużyny z Wrocławia.

Dodajmy, że na owal Stadionu Olimpijskiego wyjechał Tomasz Jędrzejak oraz dwójka juniorów - Patryk Malitowski i Patryk Dolny.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Wrocławianie otrzymali niedawno zaproszenie od streników ekipy z Leszna na wspólny sparing. Już teraz wiadomo jednak, że do niego nie dojdzie. Kierownictwo Betard Sparty czekać będzie na lepszą pogodę i ocieplenie. Być może wspólny trening żużlowcom z Wrocławia i Leszna uda się rozegrać w przyszłym tygodniu.

Źródło: Gazeta Wrocławska - gazetawroclawska.pl

Źródło artykułu: