Norbert Kościuch dla SportoweFakty.pl: Można było się rozkręcić

W zimowej scenerii odbył się pierwszy tegoroczny trening GKM-u Grudziądz. Na stadionie przy ulicy Hallera nie zabrakło Norberta Kościucha, który od dłuższego czasu myślał o wyjeździe na żużlowy tor.

Wychowanek Unii Leszno jest zadowolony z warunków torowych panujących obecnie w Grudziądzu. Zawodnik GKM-u Grudziądz nie miał jeszcze w tym roku okazji do treningów, więc z chęcią zjawił się w mieście nad Wisłą w celu odbycia pierwszych tegorocznych jazd. - Biorąc pod uwagę panującą, ujemną temperaturę, to warunki są niezłe. Wiadomo, że nie są to takie warunki podczas których będziemy startować w sezonie, ale trzeba się cieszyć z tego, że jest możliwość kręcenia jakichkolwiek kółek. Pogoda w dużym stopniu płata nam figla i ciężko znaleźć nawet miejsce w Europie żeby pojeździć - powiedział w rozmowie z naszym portalem, Norbert Kościuch.

"Norbi" od dłuższego czasu sondował możliwość odbycia treningów w pomorskim mieście. Na początku marca udał się do Peterborough, gdzie wziął udział w tradycyjnym Press and Practice Day drużyny "Panter" i liczył, że pierwsze próbne kółka odjedzie na Wyspach Brytyjskich. Pogoda na angielskich torach również nie jest w ostatnim czasie łaskawa i Kościuch musiał poczekać na możliwość treningu aż do poniedziałku. - W tym momencie nie ma sensu planować żadnych wyjazdów. Sam w ostatnim czasie spędziłem dużo czasu w Anglii, ale pogoda jest tam kompletnym zaskoczeniem in minus. Na Wyspach zazwyczaj można było jeździć najpóźniej na początku marca i wszyscy są tym faktem lekko zszokowani. Jest taka aura, a nie inna i trzeba po prostu odczekać. Siła wyższa - mówi leszczynianin.

Kościuch nie zdołał potrenować na Wyspach Brytyjskich
Kościuch nie zdołał potrenować na Wyspach Brytyjskich

Nie 1 kwietnia, a sześć dni później zostanie zainaugurowany sezon żużlowy w Polsce. Decyzję władz polskiego żużla w pełni popiera Norbert Kościuch. [i]- Nie widziałem innej możliwości. Po pierwsze - który zawodnik zdecydowałby się jeździć? A po drugie wszędzie dookoła leży śnieg i mamy aurę typowo zimową, a nie wiosenną i musimy jeszcze trochę poczekać. Miejmy nadzieję, że te słońce, które obecnie świeci nad nami pozostanie jak najdłużej i te minusowe temperatury odejdą, ale niestety to już nie zależy od nas.

[/i]

"Norbi" jest już praktycznie przygotowany do walki o punkty na żużlowych torach. Jedyne, czego mu teraz potrzeba, to jak największej ilości jazdy. - Fizycznie i sprzętowo jestem jak najbardziej przygotowany. Teraz pozostaje tylko kwestia wjechania się w ten sezon, a jak na razie nie ma ku temu żadnych wielkich możliwości. Z tego względu przyjechałem do Grudziądza. Trzeba korzystać z tej pogody i rozjeżdżać się. Czekamy na poprawę warunków, żeby można było potrenować w jakimś innym miejscu. Na dzień dzisiejszy trzeba się cieszyć z tego co jest i fajnie, że udało się przygotować grudziądzki tor chociaż w takim stopniu. Można było się rozkręcić - kończy Kościuch.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: