"Brzózka" wystąpił w siedmiu spotkaniach Wybrzeża Gdańsk i osiągnął średnią biegopunktową na poziomie 0,545. Jak zawodnik ocenia swoją postawę w minionym sezonie? - Krótko mówiąc - ciekawie nie było. Za dużo w Polsce nie pojeździłem, ze względu na mój KSM. Mogłem startować tylko wtedy, kiedy Piotr Świderski był na zwolnieniu lekarskim. Włożyłem sporo pracy w to żeby było lepiej. Po dużej ilości treningów wyglądało to wszystko już zdecydowanie korzystniej, ale nie mogłem jeździć, bo drużyna nie mieściła się w minimalnym limicie KSM. Chciałem zobaczyć jak to będzie wszystko wyglądało. Klub zachował się wobec mnie jednak fair - ocenia Kamil Brzozowski.
Gorzowianin w przyszłym sezonie będzie legitymował się atrakcyjnym KSM-em na poziomie 2,50. Czy powoduje to duże zainteresowanie usługami Brzozowskiego przez różne kluby? - Nie powiedziałbym. Dużo jest zawodników z takim samym KSM-em i tak naprawdę wszystko zależy od tego jak dany klub patrzy na zawodnika. Jednemu będzie odpowiadał ten zawodnik, a drugiemu inny. Chciałbym zostać w Gdańsku, ale nie wiem jaka jest tam obecnie koncepcja składu. Jeżeli działacze gdańskiego klubu będą chcieli kontynuować ze mną współpracę, byłbym zainteresowany - mówi "Brzózka".
Swego czasu 25-latkiem zainteresowana była Stal Gorzów. Lubuska ekipa skompletowała już skład na sezon 2013 i tym samym Brzozowski nie wróci do macierzystego klubu. - Pojawiła się opcja startów w Gorzowie. Były pewne rozmowy, ale nic konkretnego z nich nie wyszło. Klub postawił na zawodników, którzy pasują im do ich koncepcji budowania drużyny i poinformował mnie, że oferta jest już nieaktualna - zdradza wychowanek gorzowskiej Stali.