O półfinałowym meczu, który w niedzielę miał odbyć się w Toruniu napisano już wszystko. Sędzia zawodów, Piotr Lis ogłosił walkowera z powodu nieregulaminowego KSM-u drużyny gości. Rezultat ten dał Aniołom awans do finału. Jak się później okazało, arbiter popełnił błąd, bowiem KSM Jaskółek spełniał regulamin. Władze Ekstraligi zdecydowały o powtórce meczu, który odbędzie się w najbliższą niedzielę.
Pierwotnie Unibax Toruń do spotkania miał przystąpić w najmocniejszym składzie. W poniedziałkowym meczu Elite League kontuzji doznał Ryan Sullivan, który ostatnie dni spędza na intensywnym leczeniu. - Rozmawiałem z Ryanem. Ma jeszcze spuchniętą dłoń i krwiaki. W czwartek Simpson zaplanował dzień odpoczynku, w piątek Australijczyka czekają kolejne zabiegi, a w sobotę chce się pojawić na Motoarenie i zobaczyć, czy jest w stanie jeździć. Na razie szanse ocenia 50 na 50. Przesłał nawet do Torunia zdjęcie kontuzjowanej ręki. Generalnie nie wygląda to źle. Ryan twierdzi, że w tej chwili największy problem jest z nadgarstkiem. Niby doktor Simpson mówi, że wszystko jest w porządku, kości są na miejscu, ale Sullivan odczuwa dyskomfort i ból przy poruszaniu dłonią. Ale pozostało jeszcze kilka dni i bądźmy dobrej myśli - powiedział w rozmowie z Nowościami były menedżer Unibaksu, Jacek Gajewski.
Źródło: Nowości