W przeszłości problemem Chrisa Holdera okazywała się momentami zbyt agresywna jazda, przez co australijski żużlowiec popełniał sporo błędów na wirażach. Według Jacka Gajewskiego "Chrispy" poradził sobie z tym problemem. - Chris zdawał sobie sprawę z tego problemu. Okazało się, że pomógł mu Greg Hancock, który doradził zmianę ram motocykli na sztywniejsze i twardsze. Dzięki temu Chris przy swoim dynamicznym stylu jazdy jest w stanie lepiej zapanować nad maszyną - stwierdził.
Były menedżer toruńskiego Unibaksu uważa, że Chris Holder ma duże szanse, aby obecny sezon zakończyć na podium IMŚ. - Na pewno jest gotowy do walki o medal, choć w decydujących momentach może brakować mu doświadczenia. Hancock w tym sezonie nie jest taki szybki, ale potrafi wiele punktów nadrobić sprytem, czasami cwaniactwem. To kluczowe zwłaszcza w finałach i półfinałach.
Jacek Gajewski twierdzi, że 25-letni Australijczyk jest w tym roku bardzo dobrze przygotowany do sezonu. - Wygląda na zdeterminowanego i bardzo dobrze przygotowanego do sezonu pod każdym względem. Dorósł do pewnych rzeczy. Żużel wciąż sprawia mu mnóstwo radości, ale stał się także ważnym elementem jego życia. W poprzednich sezonach także wygrywał wyścigi, ale nie w takim stylu. Tak szybki jeszcze nigdy nie był - zakończył.
Źródło: Gazeta Pomorska