Jacek Woźniak (trener Polonii Bydgoszcz): Chciałbym podziękować mojej drużynie za walkę. Szczególne słowa uznania należą się dla Krzysztofa Buczkowskiego, który pokazał, że w całym meczu nie było dla niego straconych pozycji. Reszta drużyny nie pojechała na swoim poziomie. Liczyłem, że pozostali zawodnicy zdobędą tyle punktów na ile ich stać. Niestety przegraliśmy to spotkanie, ale patrząc na punktacje poszczególnych zawodników, to zwycięstwo w Częstochowie nie było możliwe.
Jarosław Dymek (menadżer Dospelu Włókniarza Częstochowa): Nikogo nie można lekceważyć i przez cały mecz trzeba być skupionym niezależnie od skali rywala. W Polonii nieco słabiej spisał się zawodnik z Grand Prix, czyli Emil Sajfutdinow. Nasz zawodnik z Grand Prix nie zdobył żadnego punktu. Janusz Stachyra po raz kolejny udowodnił, że jest dobrym specem od przygotowania toru. W Częstochowie nadal będzie dobre ściganie. Nasi zawodnicy będą znali tor jak swoją kieszeń, a tor i tak będzie sprzyjał walce.
Mirosław Jabłoński (Dospel Włókniarz Częstochowa): Byliśmy nastawieni na zwycięstwa u siebie. Zacznijmy od gorszych rzeczy, bo moich punktów zabrakło w Tarnowie. Nie lubię się tłumaczyć, ale tam zawiódł mnie sprzęt. W tym meczu jechałem na tych samych motocyklach, bo tylko wymieniliśmy prądy i generalnie wszystko grało i buczało. Żałuję tego czternastego biegu, gdzie podniosło mnie na jednej z kolein i niestety Emil Sajfutdinow mnie minął. Aczkolwiek wynik wymarzony. Nie ukrywam, to też dzięki włodarzom klubu, którzy postawili na mnie i dodatkowo wsparli i dofinansowali. Do tego ciężka praca i to wszystko złożyło się na taki wynik, a nie inny. Cieszę się, że tak mi poszło i w tym miejscu dziękuję działaczom i kibicom, którzy zrobili na mnie naprawdę duże wrażenie. To, co tutaj się dzieje, to naprawdę szok. Wielkie słowa uznania i podziękowania za ten doping, bo aż ciarki przechodzą po plecach patrząc na to, co robią kibice częstochowskiego Włókniarza. Są naszym ósmym zawodnikiem.
Emil Sajfutdinow (Polonia Bydgoszcz): Byliśmy dzisiaj słabsi. Częstochowianie byli na swoim torze i wiedzieliśmy, że każdy z nich potrafi dobrze jechać. Nie mogliśmy się odpowiednio dopasować do tego toru. Tylko Buczkowski w naszym zespole spisał się bardzo dobrze. Pozostali zawodnicy szukali cały czas odpowiednich ustawień. Na ostatni mój wyścig coś lepiej zagrało, co pozwoliło mi wygrać. Myślę, że bez względu na ten wynik jest dobrze i musimy się cieszyć.
Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz): Szkoda, że nasza drużyna przegrała, ale jechaliśmy w bardzo ciężkich warunkach. Włókniarz objechał dwa bardzo dobre spotkania na wyjeździe z silnymi rywalami. Teraz przyjechaliśmy do Częstochowy i przegraliśmy po ładnej walce. Tor był równy i do walki, nie było żadnych dziur. To jest najważniejsze, że jest zdrowa rywalizacja, a tor przygotowuje się bardzo starannie, żeby można było na nim powalczyć.
Wypowiedzi zbierali: Adrian Heluszka i Łukasz Witczyk
W 2010 na wypożyczeniu startował Greg Hancook w Zielonej Górze.