Efektowny Żużlowy Wieczór z Emilem Sajfutdinowem i Piotrem Januszkiewiczem

Emil Sajfutdinow i Piotr Januszkiewicz byli gośćmi kolejnego Żużlowego Wieczoru, organizowanego przez Polonia Bydgoszcz Net Fans oraz ŻKS Polonia Bydgoszcz SA. Emil wykazał się dużym poczuciem humoru, a na kibiców czekały liczne nagrody.

Wypełniona po brzegi sala w bydgoskim hotelu Holiday Inn przywitała gości kolejnego Żużlowego Wieczoru, organizowanego przez Polonia Bydgoszcz Net Fans oraz ŻKS Polonia Bydgoszcz SA. Głównym magnesem, który przyciągnął kibiców na imprezę był lider Polonistów Emil Sajfutdinow, ale najgorętsze dyskusje z fanami toczył drugi z gości, menedżer marketingu bydgoskiego klubu Piotr Januszkiewicz.

Organizatorzy imprezy tym razem postanowili nieco zmienić formułę spotkania i na początek zafundowali zgromadzonym swoiste "gorące krzesła" z udziałem zaproszonych gości. W pierwszej ich części Sajfutdinow i Januszkiewicz opowiedzieli trochę o sobie, zdradzili swoje upodobania muzyczne, czy kulinarne. W świetne humory wprowadził wszystkich Emil, który na pytanie o wymarzony samochód bez zająknięcia odpowiedział: "Zaporożec". W tą konwencję bez wahania wpasował się jego "rywal", przedstawiając jako swoje wymarzone auto Fiata 126P. Zawodnik zdradził również, że swoje wakacje chciałby kiedyś spędzić na Kubie.

Po tej swoistej rozgrzewce, przystąpiono do szczegółowego przepytywania gości spotkania. Emil Sajfutdinow zdradził, co powoduje, że tak mocno jest związany z Bydgoszczą. - W Bydgoszczy trzyma mnie atmosfera. Kiedy przyjeżdżam na stadion, czuję się jak u siebie w domu z rodziną. Oczywiście na taką atmosferę wpływają również kibice, którzy kochają ten sport i trzymają za mnie kciuki. W klubie wszystko jest OK, władze chcą mnie zatrzymać, więc i ja nie zamierzam się stąd nigdzie ruszać. Myślę, że to nie będzie mój ostatni sezon w Bydgoszczy, a jeśli wszystko będzie się nadal tak układało, to zostanę tu do końca kariery! - wyjawił kibicom Emil, wzbudzając gorący aplauz.

Kibice dociekali, czym tak naprawdę zajmuje się w bydgoskim klubie menedżer marketingu. - Moja rola jest niewdzięczna, bo kiedy przychodziłem do Polonii, tego marketingu tak naprawdę tutaj nie było i trzeba było wszystko rozpoczynać od nowa, począwszy od spraw podstawowych, poprzez budowanie dobrych relacji ze sponsorami, na pozyskiwaniu funduszy kończąc. Głównym zadaniem, na którym się skupiamy, to zdobywanie środków po to, by móc realizować zadania wobec zawodników - wyjaśnił Piotr Januszkiewicz.

Goście Żużlowego Wieczoru zasypani zostali różnorodnymi pytaniami, na które cierpliwie i z humorem odpowiadali. Emil wyjaśniał, czy upatrzył już zawodnika, z którym chciałby występować w parze. - Z kim chciałbym jeździć w parze? Tak naprawdę nie wiem. Musimy pojeździć trochę na treningach, będą sparingi i wtedy trener podejmie decyzję - nie ukrywał Sajfutdinow. Zgromadzonych zmartwiła nieco wiadomość dotycząca odbywającego się w dwóch ostatnich latach Balu Żużlowca. - Z wielką przykrością muszę powiedzieć, że w tym roku Balu Żużlowca niestety nie będzie. Być może wrócimy do tego pomysłu pod koniec sezonu - przekazał Piotr Januszkiewicz.

Zgromadzeni na spotkaniu kibice zastanawiali się, czy Emil Sajfutdinow maczał palce w sprowadzeniu do Bydgoszczy Artioma Łaguty. - Mamy młody, ambitny skład i myślę, że będziemy walczyć o zdobywać punkty. Z Artiomem Łagutą rozmawiałem przed jego przyjściem do Polonii, od początku był bardzo chętny, żeby dołączyć do naszej drużyny. Bydgoski tor mu się podoba, jeździł tutaj chociażby na Kryterium Asów, gdzie zdobył dużo punktów. Myślę, że to również miało wpływ na jego decyzję - tłumaczył Sajfutdinow.

Kolejną poruszaną kwestią był stan klubowej kasy, a dokładnie relacje ze sponsorami. - Obecnie mamy podpisane osiem umów ze sponsorami, jednak prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy z kolejnymi firmami i podejrzewam, że do początku sezonu będzie to około 50 - 60 sponsorów. W tym roku chcielibyśmy osiągnąć liczbę stu sponsorów, którzy będą z nami współpracowali pod koniec sezonu - przedstawił sytuację Piotr Januszkiewicz. - W tej chwili opieramy się w głównej mierze na środkach od naszego głównego właściciela, czyli miasta Bydgoszcz. Do tego dochodzi siedem, osiem firm, które przekazują bardzo mocny zastrzyk finansowy dla budżetu klubu. Są to poważni partnerzy, którzy w wielu klubach mogliby uchodzić za sponsorów strategicznych. Do tego dochodzi około 50 firm, a mam nadzieję, że pod koniec sezonu będzie ich około 90, które przekazują nam kwoty między 10000 a 50000 złotych. Kibic również jest bardzo poważnym sponsorem klubu, dlatego chciałbym Państwa zachęcić do nabywania karnetów, bo jest to bardzo ważna pomoc dla klubu. Im więcej będzie na stadionie lojalnych kibiców, tym łatwiej nam będzie działać - zaapelował do zgromadzonych menedżer marketingu.

Emil Sajfutdinow znany jest ze swojego dynamicznego sposobu jazdy na żużlowym torze. Kibice dociekali, czy nie boi się wjeżdżać w wąskie luki między rywalami. - Kiedy atakuję rywala w momencie, kiedy nie ma zbyt dużo miejsca na taki atak, to na pewno wszystko mam dobrze przemyślane. Czasami może to wygląda niebezpiecznie, ale ja zawsze staram się zapanować nad maszyną. Różni kibice lubią różne style jazdy zawodników. Myślę, że moja jazda podoba się większości fanów - opowiadał lider bydgoskich żużlowców.

Ożywioną dyskusję wywołała sprawa cen biletów na zawody organizowane w Bydgoszczy oraz kwestia zniżek dla poszczególnych grup, szczególnie studentów. Piotr Januszkiewicz cierpliwie tłumaczył decyzje klubu w tej kwestii, a dyskutanci nie dawali za wygraną.

W trakcie spotkania został przeprowadzony swoisty sprawdzian wiedzy gości na temat bydgoskiego klubu. Kiedy prowadzący imprezę po raz kolejny zaprosił gości na "gorące krzesła", Emil Sajfutdinow ze swadą zapytał: - Będzie jakiś boks dzisiaj?, co wzbudziło świetne humory obecnych na spotkaniu. Lider Polonistów kolejną potyczkę potraktował ponownie bardzo humorystycznie, wymieniając chociażby jako kolegów z drużyny na nowy sezon ligowy Andreasa Jonssona i Piotra Protasiewicza.

Zgodnie z tradycją Żużlowych Wieczorów, nie mogło zabraknąć konkursów i nagród dla kibiców, którzy tym razem mogli wygrać efektowne fotografie przedstawiające Emila Sajfutdinowa, a także charytatywne kalendarze z wizerunkami żużlowców, wydane przez fundację "Sport na zdrowie", a ufundowane przez Emil Racing.

Kibice opuszczali gościnne progi hotelu Holiday Inn w świetnych humorach, już nie mogąc doczekać się kolejnego Żużlowego Wieczoru, który odbędzie się 1 lutego, a jego gośćmi będą Robert Kościecha i Artiom Łaguta.

Relację video ze środowego Żużlowego Wieczoru można obejrzeć za pośrednictwem telewizji internetowej ITV24.

Źródło artykułu: