- Zachowanie niektórych radnych odbieram tylko i wyłącznie jako aktywność powyborczą. Chcą się po prostu wykazać. Nie sądzę, aby chcieli zerwać umowę z firmą BSI. Byłby to policzek w twarz dla poprzedniej Rady Miasta - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
O możliwości zerwania umowy z firmą BSI informowaliśmy już wcześniej. Prezes Caelum Stali Gorzów zauważył jednak, że to nie radni są stroną w rozmowach z BSI. - Umowę dotyczącą organizacji Grand Prix w Gorzowie podpisywał prezydent miasta. Głos rady może być odebrany jedynie jako doradczy w tej sprawie. Oczywiście nie mogę ujawnić kwot, jakie zostały zapisane, w przypadku zerwania umowy. Chcę jednak zapewnić, że taki ruch nie byłby opłacalny dla Gorzowa ani pod względem ekonomicznym, ani pod względem sportowym - zakończył Władysław Komarnicki.
GALERIA: GP Polski w Gorzowie Wlkp.