- W tej chwili jeszcze nie wiadomo, czy zostanę w Rzeszowie. Jak na razie w tym temacie nic nie jest pewne - mówi Dawid Lampart w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl
Zawodnik potwierdza jednak, że istnieje szansa na jego dalsze występy w Rzeszowie. - Zainteresowanie ze strony rzeszowskiego klubu jest i to mogę potwierdzić. Byłem na spotkaniu z panią prezes Martą Półtorak i mieliśmy okazje, żeby wymienić swoje poglądy i uwagi. Na tym etapie w tej chwili jest ta sprawa. Jestem po rozmowach i nic na pewno jeszcze nie wiem - tłumaczy.
W Rzeszowie Lampart musiałby walczyć o miejsce w składzie. Tymczasem zawodnikowi należy na jak największej liczbie występów. - Łatwo się domyślić, że w Rzeszowie będzie walka o miejsce w składzie. To nie jest do końca wygodne dla zawodnika. Udowadnianie na każdym treningu przydatności dla drużyny nie jest komfortową sytuacją. Na moim etapie kariery ważna jest regularna jazda. W związku z tym poczyniłem starania, żeby jeździć w ligach zagranicznych. Duża dawka jazdy to podstawa - podkreśla.
Lampart otrzymał również oferty z innych klubów. - Oferty z innych klubów są. Dotyczą one zarówno klubów pierwszoligowych ale także tych startujących w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dla mnie najważniejsza jest jazda w jak największej liczbie meczów. Nie wiem, czy zagwarantuje mi to klub z pierwszej ligi czy z Ekstraligi. Kiedy przyjdzie do konkretów, będę się zastanawiać. Ważna będzie również wypłacalność klubu. Mam nadzieję, że decyzję uda mi się podjąć do końca listopada - zakończył zawodnik.
GALERIA: Podprowadzające z Bydgoszczy