To z pewnością zła wiadomość… dla naszych reprezentantów, bowiem Sullivan nie bez powodu nazywany jest "królem MotoAreny". Na swoim domowym torze legitymuje się on "kosmiczną" średnią biegową na poziomie 2,55 pkt/bieg, zaś pokonanie go tutaj jest nie lada wyzwaniem dla każdego zawodnika. Popularny "Sully", jak nikt inny, zna wszystkie ścieżki miejscowego toru, dzięki czemu nawet po przegranych startach, większość biegów rozgrywa na swoją korzyść, zapewniając przy tym znakomite show dla kibiców.
Skuteczna i widowiskowa jazda to jednak nie jedyny powód fenomenu popularności Sullivana w Toruniu. Australijczyk jest związany z Grodem Kopernika od lat i nie ukrywa swojego przywiązania do miasta. Ryan z niecierpliwością wyczekuje konfrontacji z najlepszymi polskimi zawodnikami. - Bardzo się cieszę z możliwości dodatkowego startu przed wspaniałą toruńską publicznością. Faza play-off w Ekstralidze nie ułożyła się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Myślę jednak, że mecz Polska - Reszta Świata częściowo wynagrodzi kibicom rozczarowanie naszymi wynikami, tym bardziej, że zapowiada się niezwykle interesujące widowisko na najwyższym światowym poziomie. Ze swojej strony jak zwykle gwarantuje 100 procent zaangażowania i wierzę, że wszyscy razem stworzymy show, jakiego jeszcze nie było. Chciałbym się pożegnać z toruńską publicznością przed zakończeniem sezonu w efektownym stylu - mówi żużlowiec.
Tak wzmocniona ekipa Pera Jonssona będzie niezwykle trudnym przeciwnikiem dla naszej kadry.
Więcej informacji o meczu oraz bilety na www.polskizuzel.pl/mecz