Maciej Janowski dla SportoweFakty.pl: Gdyby Zengota pojechał, byłoby nam jeszcze ciężej

7 punktów i 3 bonusy zdobył w starciu ze Stelmet Falubazem Maciej Janowski. Całkiem niezła postawa wrocławskiego juniora nie pomogła jednak jego drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Betard Sparta przegrał w Zielonej Górze 37:53.

- Nie było co prawda tragedii, ale tor nie był w niedzielę łatwy. Troszeczkę się na nim zmęczyłem. Porobiło się trochę dziurek i widać było, że nas szarpało. No ale co zrobić. Cieszę się, że zdobyłem parę punktów i jestem cały - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Maciej Janowski.

Stelmet Falubaz do spotkania z wrocławianami przystąpił bez powracającego po kontuzji Grzegorza Zengoty i Zastępstwa Zawodnika za Rafała Dobruckiego, a mimo tego dość gładko uporał się z Betardem Spartą. - Podejrzewam, że gdyby Grzesiek pojechał, byłoby nam jeszcze ciężej. Rozmawiałem z nim i rozumiem to, że nie chciał ryzykować. On tę swoją nogę ma jeszcze nie do końca gotową, więc jego decyzja była słuszna. Ja też będąc na jego miejscu raczej bym nie ryzykował - zaznaczył jeden z najlepszych polskich juniorów.

Drużyna ze stolicy województwa dolnośląskiego wciąż nie może być pewna udziału w fazie play-off. Obecnie podopieczni Piotra Barona z dorobkiem ośmiu punktów zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli, o zaledwie dwa "oczka" wyprzedzając siódmego w klasyfikacji Włókniarza Częstochowa i o trzy Tauron Azoty Tarnów. - Cały czas walczymy i na pewno się nie poddamy. Będziemy się starać i nie sprzedamy tanio skóry - zakończył młodzieżowiec Betardu Sparty.

Ze średnią biegową na poziomie 2,049, Maciej Janowski jest w tym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem wrocławskiej drużyny

Komentarze (0)