Doman Nowakowski: Rafał jest żywym dowodem na to, że miasto Leszno jest w stanie dać nam więcej niż łomot

W najbliższą niedzielę Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmie Unię Leszno. Gospodarze będą musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Rafała Dobruckiego, którego komplementuje Doman Nowakowski.

- Rafał Dobrucki należy do facetów, z którymi miło jest wypić piwo i pogadać - wcale niekoniecznie o żużlu. Jest reprezentantem tej lepszej części ludzkości, przed którą nie trzeba w panice uciekać w drugi kąt sali (że niby kogoś się właśnie zobaczyło), kiedy akurat zaczyna opowiadać kawał - bo wiadomo, że kawał będzie okej. Gość ma ponadto cholernie twardy charakter - i tylko kości, niestety, ma miękkie... No cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego - pisze scenarzysta filmowy w najnowszym numerze nieregularnika "Tylko Falubaz" przed niedzielnym meczem z Unią Leszno.

- Tak czy siak, Rafał jest żywym dowodem na to, że miasto Leszno jest w stanie dać nam więcej niż łomot, który ostatnio nam serwuje nieomal sezon w sezon. A łomot ów, niestety, bywa potężny. Ubiegłoroczne klęski przy W69 niejednemu do dzisiaj śnią się po nocach. Akurat dzień po tej pierwszej (runda zasadnicza) wiozłem prezesa Falubazu jakąś szosą w Zachodniopomorskiem, coś nas wyprzedziło, Robert patrzy i: "kurde, już normalnie nie mogę, nawet tutaj nas biorą!" - bo oczywiście wóz był na leszczyńskich blachach... Zdaje się, że naprawdę mamy Unii co nieco do udowodnienia... Ale jak tu udowadniać bez Grzesia i Rafała? Coś pechowo układa nam się ten sezon, przez chwilę był "dream team", a za chwilę może pozostać jeno "dream", bo "team" się, niestety, sypie... Nic to, walczymy dalej! - stwierdził Nowakowski.

Najnowsze wydanie nieregularnika "Tylko Falubaz" dostępne będzie bezpłatnie w Sklepach Kibica Falubazu od najbliższej soboty. "Tylko Falubaz" zostanie także dołączony do sobotniego wydania Gazety Lubuskiej.

Komentarze (0)