Konflikt w sprawie tłumików ciągnie się nieprzerwanie od tegorocznej zimy. Przeciwko ich wprowadzeniu protestowali nie tylko żużlowcy, ale również działacze i trenerzy wielu klubów. Kiedy wydawało się, że zwolennicy starych rozwiązań walkę tę wygrali, polskie władze żużlowe uznały, że wobec wprowadzenia nowych tłumików w rozgrywkach międzynarodowych, a także planach ich użytkowania w Polsce w przyszłym roku, od 22 maja w Ekstralidze oraz I lidze, a od 29 dnia tego miesiąca w II lidze, zawodnicy zobowiązani są do startów z nowymi tłumikami.
- Trzeba się z tym pogodzić. Ktoś to wymyślił i teraz musimy się dostosować - mówi trener Lubelskiego Węgla KMŻ Rafał Wilk, który nie chciał szerzej komentować decyzji GKSŻ.
Lubelskie Koziołki na dopasowanie się do nowego typu sprzętu mają sporo - najbliższe spotkanie LW KMŻ pojedzie 29 maja w Krośnie, gdzie zmierzą się z miejscowym KSM. Wcześniej, 25 maja w Lublinie odbędą się eliminacje Mistrzostw Polski Par Klubowych, w których żużlowcy również mają jechać na nowych typach tłumików. - W II lidze dopiero 29 maja mamy jeździć na nowych tłumikach, więc mamy sporo czasu na treningi - uważa Wilk.
Lubelski klub nie może w tym roku pochwalić się szeroką kadrą młodzieżową. Jedynym krajowym juniorem w składzie Lubelskiego Węgla KMŻ jest wypożyczony z Unii Leszno Mateusz Łukaszewski. W związku z tym w środowych eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Rybniku pojedzie on osamotniony, jako jedyny reprezentant lubelskiego klubu.