Tomasz Gollob ze spokojem podchodzi do ostatnich wydarzeń ws. tłumików. Zawodnik Caleum Stali Gorzów twierdzi, że organizatorzy największych imprez żużlowych doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż bez udziału Polaków ranga tych wydarzeń drastycznie maleje. - Musimy uzbroić się w cierpliwość. Do środy mamy przedstawić nasze zdanie na temat nowych i starych tłumików. Władze światowego żużla zdają sobie sprawę, że to polscy kibice, zawodnicy i działacze organizujący Grand Prix są motorem napędowym dyscypliny. Bez nas ta zabawa straci sens - uważa najlepszy żużlowiec świata.
Źródło: Gazeta Lubuska