Stalowcy apelują w sprawie tłumików

Temat nowych tłumików w żużlu od kilku miesięcy przewija się w rozmowach prezesów, trenerów, zawodników czy kibiców czarnego sportu. W tym okresie zawodnicy wielokrotnie wypowiadali się negatywnie na ich temat, z kolei fani nie są zadowoleni z ograniczenia tego co zawsze kojarzyło im się z tym sportem.

W tym artykule dowiesz się o:

Swój apel w tej sprawie postanowiło wystosować Stowarzyszenie Kibiców Stali Gorzów - Stalowcy. Fani "żółto-niebieskich" planują zbierać podpisy pod pismem przedstawionym poniżej podczas pierwszych spotkań sparingowych Stali Gorzów oraz prezentacji drużyny, a następnie wysłać do siedziby Polskiego Związku Motorowego. Stalowcy zachęcają także inne stowarzyszenia kibiców do włączenia się do tej akcji.

- Jak słyszymy żużlowcy powoli wyłamują się ze wspólnego działania, więc musimy zareagować my kibice. Wszyscy przekonują, że ten sport jest dla nas, że żużlowcy jeżdżą dla nas. To jest prawda, więc dlaczego ktoś chce pozbawić nas tego co kochamy w tym sporcie? Chyba nikt nie chce żeby przez te ograniczenia i zmniejszenie atrakcyjności spotkań zmniejszyła się liczba kibiców na trybunach. - powiedział Grzegorz Szymański przedstawiciel Stowarzyszenia Kibiców Stali Gorzów.

Treść listu kibiców Stali Gorzów w sprawie nowych tłumików:

"Szanowni Państwo!

Dużo kontrowersji w ostatnim czasie wzbudza temat nowych tłumików do motocykli żużlowych. Postęp techniczny wymaga wprowadzania ciągłych zmian w naszej dyscyplinie sportu. Jednakże nie wszystkie nowinki powodują przymus kolejnych przekształceń w żużlowym środowisku. Sami zawodnicy uznali, że nowe tłumiki nie są niezbędnym elementem nowoczesnego wyposażenia żużlowej maszyny. Testy pokazały, że nowe tłumiki potrafią nawet powodować straty w usprzętowieniu sportowców. My jako Stowarzyszenie Kibiców Stali Gorzów pragniemy przychylić się do zdania żużlowców, kierując się ponadto własnymi przesłankami.

Uważamy, że wprowadzenie nowych, cichszych tłumików zabije jeden z nieodłącznych elementów widowiska żużlowego. Głośny warkot motorów od najmłodszych lat kojarzy nam się z ukochaną dyscypliną. Nie zabierajcie nam jednego z symboli naszego sportu. Żużel nie wymaga takich działań, a przymusowe "wyciszanie" motocykli to grzebanie naszych wspomnień i cech, które wyróżniają nasz sport. Na stadion żużlowy nikt nie przychodzi z przymusu i nie potrzeba nam jako kibicom sztucznego wyciszania maszyn. Co będzie następne? Zastąpienie granitu nawierzchnią nie powodującą kurzu na stadionie? Nie dajmy się zwariować. Dlatego też prosimy o przychylenie się do stanowiska żużlowców, którzy są w tym sporcie podstawowymi postaciami. Bez nich nie byłoby żużla. Dlatego zwracamy się do Polskiego Związku Motorowego, by uszanował ich postulaty związane z tłumikami żużlowymi.

Z poważaniem,

Stowarzyszenie Kibiców Stali Gorzów "Stalowcy"

Komentarze (0)