- Ja mecz z Unią traktuję jak manewry wojenne, poligon. To był sprawdzian. Nie chcieliśmy, by powtórzyła się sytuacja z ubiegłorocznego finału - dlatego sprawdzaliśmy ustawienia, tor. Lepiej przegrać 20 czerwca, niż później w ostatnim meczu w sezonie. Najważniejsze było wyciągnięcie wniosków - powiedział na łamach Gazety Wyborczej prezes Unibaksu Wojciech Stępniewski.
Torunianie mimo porażki są nadal liderem Speedway Ekstraligi.