Chris Holder: Kocham surfing

23-letni Chris Holder we wspaniałym stylu triumfował w sobotniej drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii, rozegranej na torze w Gillman. Jeśli jednak ktokolwiek myśli, że zwycięzca wszystkich wyścigów pieczołowicie przygotowywał się do tych zawodów, to jest w wielkim błędzie.

- Tydzień przed turniejem w Gillman spędziłem na zajmowaniu się swoimi ulubionymi rzeczami i relaksie, o co jest bardzo trudno podczas sezonu w Europie. Kocham surfing, on bardzo pomógł mi się wyluzować przed drugą rundą mistrzostw. Staram się być zrelaksowany nawet w dniu zawodów. Naładowany emocjami jestem dopiero w momencie, gdy stoję nieruchomo pod taśmą. Wyluzowanie się jest więc moim kluczem do sukcesu - napisał Holder na swoim blogu.

"Chrispy" triumfował również w pierwszej odsłonie czempionatu, która odbyła się 15 stycznia na owalu w Kurri Kurri. - Pierwsza runda była naprawdę niesamowita! Cieszę się ze zwycięstwa oraz z tego, że mogłem wziąć udział w takim wydarzeniu. Chłopcy z Kurri Kurri bardzo się postarali, publika dopisała i wydaje mi się, że speedway w Australii powoli się odradza. Rozmawiałem z innymi zawodnikami i oni również byli pod wrażeniem frekwencji oraz przygotowania toru - dodał 23-latek.

Po dwóch rundach IM Australii Chris Holder zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji przejściowej i jest na dobrej drodze do obrony wywalczonego przed rokiem trofeum. Tuż za stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix znajdują się Darcy Ward i Davey Watt. - Czuję się, jakbym był w Wielkiej Brytanii. Prawie wszyscy moi kumple z Poole Pirates tu są. Jedyna różnica polega na tym, że brakuje moich rywali i muszę przyznać, że czuję się z tym troszkę dziwnie - zakończył jeździec Unibaksu Toruń.

Do zakończenia IM Australii 2011 pozostały jeszcze dwie rundy: w Broken Hill (26 stycznia) oraz Mildurze (29 stycznia).


Miłośnik surfingu i szybkiej jazdy - Chris Holder

Komentarze (0)