Chris Harris w zeszłym sezonie był jednym z liderów Coventry Bees i swoją dobrą postawą w meczach finałowych poprowadził Pszczoły do tytułu Drużynowego Mistrza Wielkiej Brytanii. Harris, który od 2004 roku reprezentuje barwy Pszczół chciałby nadal startować w tej drużynie. Na przeszkodzie jednak stoi konflikt między BSPA i zespołem z Coventry dotyczący zmian w regulaminie na nowy sezon. - To wszystko idzie nie tak. Rozmawiam ze swoim teamem o możliwości rezygnacji ze startów w Elite League w tym sezonie. Ta sytuacja przestaje być śmieszna i właśnie dlatego rozważam taką możliwość - zapowiedział Chris Harris.
W myśl nowych przepisów jedynym klubem, z którym Anglik mógłby obecnie podpisać kontrakt jest Belle Vue Aces. Wszystko przez wprowadzony przed nowym sezonem limit zawodników o CMA wyższym niż 8,00. Harris w ubiegłym sezonie wykręcił średnią 8,27. Jednak wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie na torach Elite League zabraknie reprezentanta Wielkiej Brytanii. - Nie chcę opuszczać rozgrywek Elite League, ale muszę obecnie uporządkować wszystkie kwestie dotyczące mojego teamu czy rezerwować loty. Wielu najlepszych zawodników nie ściga się w Elite League i radzi sobie bez tego bardzo dobrze. Zobaczymy jak ja poradzę sobie w takich okolicznościach - skomentował "Bomber".
Uczestnik cyklu Grand Prix wykazuje się lojalnością względem swojego brytyjskiego teamu. Anglik zapowiedział, że nie będzie rozmawiał z innymi drużynami do momentu rozwiązania kwestii jego dotychczasowego klubu. - Wciąż czekam by dowiedzieć się co będzie czekać Coventry Bees i Peterborough Panthers. Nie będę prowadzić żadnych rozmów z innymi klubami do chwili rozwiązania tego problemu. Nie wiem jak wygląda sytuacja z zawodnikami w Belle Vue Aces. Może podpisali z kimś kontrakt i jeszcze tego nie ogłosili? - mówi Anglik.
Jest jednak szansa, że w czasie trwania rozgrywek ligowych Chris Harris wróci do ścigania w Wielkiej Brytanii. Zawodnik nie wyklucza startów w lidze brytyjskiej w przypadku kontuzji zawodnika, który byłby liderem drużyny Elite League.