Unia Leszno i Gillman Speedway będą współpracować

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Z bardzo ciekawą inicjatywą wystąpiły dwa klubu: Unia Leszno oraz Gillman Speedway w Adelajdzie. Korzystając z pobytu dyrektora Ireneusza Igielskiego promotor Gillman Dave Parker zaproponował zawiązanie współpracy pomiędzy ośrodkami.

Na początek wymieniono flagi klubowe, ale główną inicjatywą jest jednak wymiana juniorów. Australijczycy mieliby szansę uczyć się jazdy na żużlu podczas europejskiego sezonu biorąc udział w zajęciach szkółki w Lesznie, a młodzi Polacy jeździliby w Australii w czasie zimy w kraju.

Parker od dawna nie ukrywa swojego sentymentu do Polski i Polaków. Wielokrotnie wyrażał opinie, że jeśli australijski speedway ma się rozwijać, to musi podążać polskim śladem. Jeśli taka współpraca dojdzie do skutku będzie bardzo korzystna dla ośrodka w Adelajdzie. Stan Południowej Australii powoli znika z mapy żużla z silnym ośrodkiem i mizerną bazą zawodniczą - w nadchodzących indywidualnych mistrzostwach kraju będzie reprezentowany zaledwie przez Rory Schleina.

Polskie wsparcie podniesie prestiż lokalnego klubu, pomoże znajdować nowych darczyńców, umiędzynarodowi obiekt. Trzeba przyznać, że władze Gillman Speedway robią wszystko, aby nie zniknąć. Zaczynali od zera po zamknięciu toru żużlowego w North Arm. Większość prac adaptacyjnych wykonano rękami członków klubu.

Działania idą w prawidłowym kierunku. Ostatnia inicjatywa o zakupie bandy dmuchanej ma szansę stać się najbardziej rewolucyjną zmianą na australijskich torach. Dave prowokuje swoimi pomysłami inne kluby do podążania jego śladem. Dynamika rozwoju Kurri Kurri jest imponująca, to jeszcze młody obiekt, ale w Mildurze przydałaby się generalna kosmetyka.

Źródło artykułu: