Tomasz Rempała nie ukrywał po zawodach, że zdziwił się faktem tak przygotowanej nawierzchni: - Wszyscy wiedzą, że my lubimy jeździć na przyczepnym torze i na takim też jeździmy u siebie. My wykorzystaliśmy to, że gospodarze przygotowali taką nawierzchnię. Zawodnicy Lubelskiego Węgla KMŻ-u Lublin już od pierwszych wyścigów rządzili na rawickim owalu. - Nie było na nas w ogóle presji, bo zapewniliśmy sobie od początku zawodów sporą przewagę, którą skutecznie powiększaliśmy - mówił po meczu Lukas Dryml.
W dwóch pierwszych gonitwach zwycięstwa lublinian były bezdyskusyjne. W kolejnej miejscowi jechali na 5:1, gdy defekt motocykla na drugiej pozycji zanotował Sebastian Alden. Najlepszy w tym biegu okazał się Wiktor Gołubowskij, który tego dnia był ekstremalnie szybki (w porównaniu do kolegów z zespołu). Dziwić może nieco fakt, że Rosjanin został zastąpiony przez nienajlepiej jadącego tego dnia Antona Rosena w wyścigu piętnastym. Pierwsze zwycięstwo biegowe miejscowi odnieśli w piątej gonitwie. Gołubowskij wygrał z Drymlem (udało mu się to zresztą dwa razy w piątkowych zawodach), zaś Alden przyjechał przed Rempałą. Był to jedyny punkt Szweda wywalczony w tym spotkaniu.
W kolejnych jedenastu biegach zanotowano tylko trzy remisy, w pozostałych lepsi okazywali się goście. Lublinianie byli po prostu o klasę lepsi od rawiczan. Gdyby nie upadek Mariusza Puszakowskiego w biegu piętnastym przed samą metą, to mecz zakończyłby się jeszcze bardziej wstydliwym dla Kolejarza wynikiem 27:63. Popularny "Puzon" upadł na skutek przebitej opony: - Po tym, gdy upadłem, wciągnęła mnie dmuchana banda, na szczęście wszystko jest OK.. Z bonusem komplet punktów dla przyjezdnych wywalczył Karol Baran. Na ogromne słowa uznania zasługują jednak lubelscy juniorzy: Tadeusz Kostro i Richard Sweetman. Młodzieżowcy ci jadąc pierwszy raz w życiu na rawickim owalu, zdobyli z bonusami aż 18 punktów! Warto przytoczyć liczbę "oczek" zdobytych przez ich odpowiedników z Rawicza: 4. Zaskakująco szybki był Sweetman. Młody Australijczyk w biegu czwartym omal nie pobił rekordu toru. Do uzyskania wyniku takiego jak Sebastian Alden przed rokiem, zabrakło mu 0,01 sekundy.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył wspomniany wcześniej Gołubowskij. Rosjanin to jedyny żużlowiec RKS-u, który zasługuje na słowa pochwały. Warto dodać, że dwucyfrowy wynik "Witjoka" to nie przypadek. Dysponuje on naprawdę szybkim sprzętem i przejawia ogromną wolę walki. Swą niezłą formę potwierdził przed trzema tygodniami w Krośnie, teraz, gdy jego koledzy nie radzili sobie na dziwnym, jak na Rawicz torze, on nie miał z nim większych problemów. Walczyć starał się także Alan Marcinkowski, który miał przygotowane pod kątem tego spotkania dwa silniki, ale zaskoczył go sposób przygotowania toru. Uwagi co do nawierzchni podczas tych zawodów miał także Tobiasz Musielak: - Mi dobrze jeździło się na takim torze, jaki był na przykład podczas meczu z Krosnem. Podczas ostatnich meczów w Rawiczu tor był przygotowany inaczej.
Decydujące dla końcowego sukcesu żużlowców we wszystkich biegach było rozegranie pierwszego łuku. A na nim najlepiej radzili sobie goście, którzy sporo przewagi nad rywalami zdobywali już po samym starcie. Kiepściutko z tym elementem radził sobie między innymi Eric Andersson: - Nie wiem czemu moje starty były takie słabe. Dwa spotkania temu w Szwecji miałem znakomite wyjścia spod taśmy, teraz było zupełnie inaczej. Trudno mi powiedzieć, co jest tego przyczyną. Nieciekawe wrażenie pozostawił po sobie Marcin Nowaczyk, który po raz kolejny poprzez statyczną jazdę nie wnosił nic do drużyny.
Jeśli Kolejarzowi Rawicz nie powiedzie się w niedzielę w Pile, to okaże się, że piątkowy mecz dla obu drużyn był spotkaniem o "pietruszkę". Ponad trzydziestopunktowa porażka z lublinianami może negatywnie wpłynąć na morale w zespole RKS-u. Wiadomo, że w Pile spodziewać się można toru przygotowanego w sposób określany "betonem". Najważniejsze jednak przed niedzielą jest polepszenie mentalnej kondycji rawiczan, bo każdy z zawodników Kolejarza był mocno przygnębiony po piątkowych zawodach. Największą skruchę wykazywał Marcinkowski, który mówił: - Chciałbym przeprosić rawickich kibiców za tak wysoką porażkę.
Lublinianie podejmą z kolei u siebie w niedzielę KSM Krosno. Mecz ten nie będzie miał żadnego znaczenia dla gospodarzy, gdyż punkty zdobyte z ekipą z Podkarpacia i tak nie będą się liczyć do rozrachunku teamów z pierwszej czwórki.
Kolejarz Rawicz 29:
9. Marcin Nowaczyk - 6 (1,2,0,1,2)
10.Alan Marcinkowski - 6 (0,w,2,1,3)
11. Sebastian Alden - 1 (d,1,0,0)
12. Wiktor Gołubowskij - 10 (3,3,3,1,d,-)
13. Eric Andersson - 2 (1,1,-,0,-)
14. Tobiasz Musielak - 1 (1,0,-,0,0)
15. Anton Rosen - 3 (d,0,2,1)
Lubelski Węgiel KMŻ Lublin 61:
1. Lukas Dryml - 8+2 (2*,2,1*,3,-)
2. Tomasz Rempala - 7+1 (3,0,2,2*)
3. Mariusz Puszakowski - 10 (1,3,3,3,u)
4. Adrian Rymel - 7+2 (2,2*,1,2*)
5. Karol Baran - 14+1 (2*,3,3,3,3)
6. Tadeusz Kostro - 6+1 (3,-,1,-,1,1*)
7. Richard Sweetman - 9+2 (2*,3,2*,2)
Bieg po biegu:
1. Rempała, Dryml, Nowaczyk, Marcinkowski 1:5
2. Kostro, Sweetman, Musielak, Rosen (d/start) 1:5 (2:10)
3. Gołubowskij, Rymel, Puszakowski, Alden (d2) 3:3 (5:13)
4. Sweetman, Baran, Andersson, Musielak 1:5 (6:18)
5. Gołubowskij, Dryml, Alden, Rempała 4:2 (10:20)
6. Puszakowski, Rymel, Andersson, Rosen 1:5 (11:25)
7. Baran, Nowaczyk, Kostro, Marcinkowski (w/u4) 2:4 (13:29)
8. Gołubowskij, Rempała, Dryml, Musielak 3:3 (16:32)
9. Puszakowski, Marcinkowski, Rymel, Nowaczyk 2:4 (18:36)
10. Baran, Sweetman, Gołubowskij, Alden 1:5 (19:41)
11. Puszakowski, Rempała, Marcinkowski, Andersson 1:5 (20:46)
12. Dryml, Rosen, Kostro, Alden 2:4 (22:50)
13. Baran, Rymel, Nowaczyk, Gołubowskij (d2) 1:5 (23:55)
14. Marcinkowski, Sweetman, Kostro, Musielak 3:3 (26:58)
15. Baran, Nowaczyk, Rosen, Puszakowski (u1) 3:3 (29:61)
Widzów: około 500 (w tym około 15 z Lublina)
Sędzia: Grzegorz Sokołowski z Ostrowa Wielkopolskiego
Startowano wg zestawu: I
NCD: w gonitwie IV Richard Sweetman (60,99)