Jak się jednak okazuje, we Wrocławiu wcale nie jest lepiej. Ojciec zawodnika, Ivan Bjerre, skarży się w duńskich mediach, że polski klub jest winny Kennethowi już ponad 200 tysięcy złotych. - Oni ciągle obiecują i obiecują, ale tych obietnic nie dotrzymują. Ostatni raz z władzami klubu rozmawiałem w piątek i zakomunikowałem im, że Kenneth nie pojawi się na torze, dopóki zaległości nie zostaną uregulowane. Także mamy nadzieję, że przed kolejnym spotkaniem Speedway Ekstraligi wszystko będzie w porządku. Wcześniej widocznie byliśmy zbyt delikatni - powiedział Ivan.
"Kenio" w przeszłości kilkakrotnie udowadniał, że nie lubi rzucać słów na wiatr. Duńczyk z powodu zaległości finansowych nie wystartował np. w ubiegłorocznym meczu pomiędzy Lotosem Wybrzeżem Gdańsk a Unibaksem Toruń.
Przypomnijmy, że Kenneth Bjerre w chwili obecnej z 42 punktami na koncie jest liderem klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata.
W niedzielę Betard WTS Wrocław w spotkaniu VIII kolejki Speedway Ekstraligi zmierzy się na wyjeździe z Włókniarzem Częstochowa.