Troy Batchelor: To nie była moja wina

Troy Batchelor bardzo udanym występem we Wrocławiu potwierdził swoją wysoką formę na początku sezonu 2010. Australijczyk wywalczył dla Unii Leszno 10 punktów plus dwa bonusy. Zdobycz punktowa Batchelora mogła być jeszcze większa, ale żużlowiec Unii uległ wypadkowi w wyścigu 8. i został wykluczony z powtórki.

W sobotnim spotkaniu pomiędzy Betardem Wrocław a Unią Leszno do biegu 8. na torze nie działo się nic ciekawego. Kibice oglądali nudne wyścigi, w których o kolejności na mecie decydował moment startowy i rozegranie pierwszego łuku. Niestety pierwszym "porywającym" wydarzeniem w tym meczu był wypadek w wyścigu 8. W kolizji udział wzięło trzech zawodników: Troy Batchelor, Leon Madsen oraz Maciej Janowski. Z powtórki biegu sędzia wykluczył Australijczyka oraz juniora Betardu, ku zdziwieniu kibiców nie tylko leszczyńskiej Unii, ale i drużyny wrocławskiej.

Batchelor po feralnym upadku zdołał wygrać jeszcze dwa swoje ostatnie biegi, w tym wyścig 14., przywożąc za sobą Jasona Crumpa oraz Kennetha Bjerre. Jak tuż po zawodach czuł się zawodnik Unii Leszno? - Nie czuję się najlepiej - odpowiedział krótko, spoglądając znacząco na bark oraz ramię. Batchelor dość mocno odczuł skutki upadku. Jak w jego oczach wyglądało całe zajście? - Nie wiem. Zupełnie nie pamiętam samego zdarzenia. Po prostu jadę, a nagle ktoś we mnie wjeżdża.

Sędzia podjął jednak decyzję o wykluczeniu Australijczyka z tego wyścigu. Co sam zainteresowany sądzi o tej decyzji? - To jakieś nieporozumienie. Jedyne co pamiętam, to tak jak mówiłem wcześniej, jestem na motocyklu i jadę, a po chwili leżę na torze. To nie była moja wina. Ktoś we mnie wjechał i nic nie mogłem w tej sytuacji zrobić - powiedział Batchelor.

- Jestem zadowolony ze swojego występu. Sądzę, że dziś wszyscy w naszym zespole mogą być zadowoleni. Tor był bardzo wymagający. Spotkanie wyszło nam prawie idealnie - podsumował Batchelor. Australijczyk dość szybko wyjechał z Wrocławia i udał się na badania kontrolne do leszczyńskiego szpitala. Przypomnijmy, że już w niedzielę Unia Leszno podejmuje drużynę Włókniarza Częstochowa.

Komentarze (0)