Tor równy jak stół, czyli komentarze po pierwszym treningu w Rzeszowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koniec zimowej aury przyniósł odgłos żużlowych silników w Rzeszowie. Zawodnicy Marmy Hadykówki Rzeszów, a także KMŻ Lublin wzięli udział w kontrolnych jazdach, które miały im pomóc "wyczuć" sprzęt i zapoznać się z nawierzchnią toru po śnieżnej przerwie. Ku zaskoczeniu zawodników i licznie zgromadzonych fanów "czarnego" sportu, tor przy ul. Hetmańskiej został świetnie przygotowany przez trenera Dariusza Śledzia.

Pochwał dla stanu rzeszowskiego owalu nie było końca. Każdy z zawodników biorących udział w treningu stwierdzał,że tor był równy jak stół. Takie przygotowanie zawdzięcza się w głównej mierze trenerowi Marmy Hadykówki- Dariuszowi Śledziowi. W poniedziałkowych jazdach kontrolnych udział wzięło trzech żużlowców "Żurawi": Maciej Kuciapa, Dawid Lampart i Łukasz Kret. Oprócz nich udział w próbnych jazdach uczestniczyła dwójka zawodników KMŻ Lublin: Tomasz Rempała i Karol Baran, których poczynaniom przyglądał się ich trener, Rafał Wilk. Poniżej prezentujemy wypowiedzi zawodników i trenerów, którzy obecni byli na treningu. Zapraszamy do lektury!

Dawid Lampart: W końcu udało nam się wyjechać na macierzysty tor. Dotychczas jeździłem za granicą w Chorwacji i Anglii, ale udało się także odbyć trening w Polsce, a dokładnie w Rawiczu, także kilka kontrolnych jazd mam już za sobą. Jednak bardzo mi zależy, aby dopasować sprzęt do naszego toru, bowiem tutaj będziemy walczyć o ligowe punkty na co dzień. Właściwie walka o ligowe punkty dla mnie rozpocznie się już w najbliższym tygodniu na Wyspach Brytyjskich, gdzie podpisałem umowę z Eastbourne. Przed nami jeszcze kilka treningów w Rzeszowie, więc o przygotowanie do sezonu jestem spokojny. Odnosząc się do toru - powiem szczerze, że w dotychczasowej karierze nigdy nie jeździłem na tak równym po zimie torze.

Łukasz Kret: Jestem bardzo zadowolony, ponieważ udało nam się w końcu wyjechać na tor. Jak na taką pogodę, którą ostatnio mieliśmy, tor jest idealnie przygotowany. Trening posłużył mi przede wszystkim w objeżdżeniu pierwszy raz na motorze. Na jutrzejszym treningu będziemy sprawdzać jeszcze inne ustawienia motocykla. Będę starał się walczyć o miejsce w składzie z Ludvigiem Lindgrenem i Hugh`em Skidmore`m. Zobaczymy jak to będzie podczas sparingów z Tarnowem, w których mamy wystartować we trójkę.

Karol Baran: Trening służył temu, żeby sprawdzić czy motocykle się nie rozlatują, bo dopiero je składamy i trzeba to wszystko posprawdzać. Tor jest bardzo dobry, Darek jeździł od piątku i świetnie go przygotował. Co do formy to ciężko powiedzieć, zobaczymy dopiero po pierwszych trzech meczach jak wysoka ona jest.

Tomasz Rempała: Tor został świetnie przygotowany przez Darka (Śledzia przyp.red.). Pierwsze jazdy bardzo cieszą, trzeba się dotrzeć z motocyklem i torem. Sprzęt na pierwsze treningi zawsze jest bardzo dobrze przygotowany, zobaczymy jak będzie się spisywał gdy będziemy się ścigać we czterech. Dzisiejszy trening przede wszystkim polegał na złapaniu kontaktu z motocyklem. Jak będą sparingi to wtedy wszystko zacznie się dziać. Chciałem podziękować zarządowi klubu za możliwość uczestnictwa w treningach.

Dariusz Śledź: Dzisiaj zawodnicy potrenowali na naszym torze, by choć trochę wyczuć zarówno nawierzchnię, jak i sprzęt. Jutro spróbujemy zrobić już kilka wyścigów, poćwiczyć wyjścia spod taśmy. Jeśli na przeszkodzie nie stanie pogoda, w najbliższy weekend pojedziemy sparingi z drużyną z Tarnowa. Na razie jesteśmy w komfortowej sytuacji, gdyż do rozpoczęcia ligi jest jeszcze trochę czasu, a nam udało się wyjechać na własny tor. Takiego komfortu nie mają jeszcze wszyscy ligowcy, więc powinniśmy być z tego zadowoleni. Nawierzchnia toru prezentuje się bardzo dobrze, a to dlatego, że takie przygotowanie rozpoczęliśmy jeszcze przed zimą, dlatego osobiście nie obawiałem się o jego stan wraz z nadejściem wiosny. Na piątkowym treningu mają pojawić się nasi obcokrajowcy, więc praktycznie każdy będzie wiedział jak tor wygląda po zimie. W pierwszej kolejce wyruszymy do Miskolca. Tamtejszy zespół poczynił spore wzmocnienia, jednak jedziemy tam pełni optymizmu. Nie obawiam się Węgrów, czuję przed nimi respekt, jak przed każdą drużyną. Powalczymy o jak najlepszy rezultat; ja wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać z podopiecznymi Janusza Ślączka.

Rafał Wilk: Świetnie przygotowany tor pozwolił na wykonanie kilku sprawdzających okrążeń. Na razie ma służyć to wyczuciu motocykla, obserwacji, jak cały sprzęt sprawuje się w trakcie jazdy. Kolokwialnie mówiąc, na razie jest to "badanie" sprzętu. W Lublinie zmontowano ciekawy skład, na pewno ciekawszy niż w tamtym roku. Nie ma co dywagować o celach na nowy sezon, gdyż takie spekulacje zweryfikuje życie. Każda drużyna walczy o jak najwyższe cele, bo przecież na tym polega sportowa rywalizacja.

Wypowiedzi zebrali Piotr Rachwał i Mateusz Kędzierski.

Rzeszowianie wraz z kolegami z Lublina planują treningi w tym tygodniu przynajmniej jeszcze trzykrotnie. Wszystko uwieńczone zostanie kontrolnymi spotkaniami z zespołem Tauron Azoty Tarnów. Po sobotnim meczu kibiców oraz dziennikarzy czeka prezentacja drużyny, na której mają pojawić się wszyscy zawodnicy Marmy Hadykówki. Będą tam również nasi wysłannicy.

Źródło artykułu: