Gdzie wyląduje Przemysław Pawlicki?

Przemysław Pawlicki, po ogłoszeniu przez Komisję Orzekającą Speedway Ekstraligi informacji o ważności jego kontraktu, nadal nie jest pewny tego, w którym klubie wystartuje w przyszłym sezonie.

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej władze Unii Leszno ogłosiły, że Przemysław Pawlicki nie będzie startował w barwach ich klubu w sezonie 2010. "W chwili obecnej zarząd podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie wypożyczenia Przemysława Pawlickiego do innego klubu, bądź zaproponuje dokonanie transferu definitywnego. Sprawą priorytetową jest bowiem utrzymanie atmosfery wiarygodności i rzetelności wobec wszystkich pozostałych zawodników Unii Leszno" - napisano wówczas w oświadczeniu.

Krótko po tej konferencji rozpoczęła się dyskusja na temat przyszłości zawodnika. Sam zainteresowany nie chce komentować doniesień prasowych łączących go z klubami Ekstraligi. Głośno mówiło się o zainteresowaniu Pawlickim ze strony Stali Gorzów. Prezes Władysław Komarnicki zdementował jednak te doniesienia w rozmowie z naszym portalem.

Zainteresowania Pawlickim nie kryje z kolei prezes Marmy Rzeszów, Marta Półtorak. Zaznacza jednak, że do ewentualnego porozumienia jeszcze daleka droga. Wszystko w związku z niejasną sytuacją ze statusem prawnym kontraktu zawodnika. - Rozmawialiśmy z Przemysławem Pawlickim. Były to jednak luźne rozmowy na temat jego aktualnej sytuacji. Problemem jest nadal status prawny jego kontraktu. Co prawda Komisja Orzekająca Speedway Ekstraligi wydała orzeczenie w sprawie ważności jego umowy, jednak pamiętajmy, że zawodnikowi przysługuje od tej decyzji odwołanie. Właśnie dlatego czekamy na rozwój sytuacji. Władze Unii jasno zadeklarowały, że chcą wypożyczyć Pawlickiego. Dla nas punktem wyjścia jest jednak ostateczna decyzja w sprawie kontraktu - powiedziała dla SportoweFakty.pl prezes Marta Półtorak.

Prezes Marmy dodała, że po wyjaśnieniu sprawy kontraktu nie wyklucza podjęcia rozmów z zawodnikiem. Nie oznacza to jednak, że trafi on do rzeszowskiego zespołu. Skład juniorski został już bowiem skompletowany.

Źródło artykułu: