Zawodnicy Bayersystem GKM-u Grudziądz nie narzekają na brak zajęć i kto mógł, to korzystał z różnych okazji do pierwszych treningów. Max Fricke jeździł dużo w ojczyźnie, tak samo, jak Jaimon Lidsey, który ma za sobą także inauguracyjne kółka w Wielkiej Brytanii. Wadim Tarasienko odwiedził Niemcy, a Michael Jepsen Jensen Węgry. Podopieczni Roberta Kościechy zatem nie narzekali na nudę.
Kiedy grudziądzanie dzielili się w social mediach informacjami o przygotowywaniu toru, to im się od kibiców... oberwało. Fani nie byli zadowoleni, że rywale już trenują, a ich zawodnicy wciąż czekają na wyjazd na tor. Wszystko jednak zmieniło się w sobotę, kiedy z obiektu przy ulicy Hallera w Grudziądzu można było usłyszeć charakterystyczne dźwięki.
"W sobotnie popołudnie na Venture Industries Arenie pojawili się: Max Fricke, Krzysztof Buczkowski, Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz, Jan Przanowski, Kacper Warduliński, Damian Miller oraz Kacper Szarszewski" - czytamy w komunikacie klubu.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Madsen, Świącik, Gajewski i Kasprzak
Udało się pojeździć także w niemieckiej Miśni, gdzie swoje zgrupowanie rozpoczęła czeska drużyna Markety Praga. Jonatan Grahn, który ma kontrakt warszawski w pilskiej Polonii trenował z kolei w Neuenknick, gdzie zastały go opady śniegu.