Radosław Kowalski licencję żużlową uzyskał w barwach Akademii Janusza Kołodzieja i szybko został wypożyczony do OK Kolejarza Opole, by tam zdobywać pierwszego doświadczenia. Wydawało się, że młodzian na sezon 2025 trafi do swojego brata - Bartłomieja i będzie kontynuował karierę w Betard Sparcie Wrocław. Ten ostatecznie związał się z Innpro ROW-em Rybnik.
- Jak był małym chłopcem, to nie ciągnęło go do żużla. Od ponad roku zaczął się jednak poznawać to, bo wcześniej interesował się jedynie crossem, BMX i rowerami. Bałem się tych oczekiwań, bo ja od niego niczego nie oczekuję. Nie ma z mojej strony namawiania, ale taki duet bym chciał. On ma odgórnie powiedziane ode mnie i mojej rodziny, że dopóki będzie go cieszyć żużel i praca wokół żużla, tak jak teraz, to niech jeździ i próbuje - przyznał Bartłomiej Kowalski o swoim bracie w rozmowie z ekstraliga.pl.
W rybnickim zespole młodszy z braci ma zapewnione starty w U24 Ekstralidze oraz Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. To niezwykle ważne dla niego u progu kariery. W ekipie z Dolnego Śląska konkurencja do jazdy byłaby naprawdę spora, a i sztab szkoleniowy stawiałby na swoich wychowanków.
- Przed nim pierwszy sezon, w którym zobaczy, jak to wszystko wygląda. Najlepsze co zauważyłem, to że możemy się wzajemnie motywować, bo jak widzę jego werwę w treningach i w warsztacie, to jestem pozytywnie zaskoczony i wiem, że w gorszych momentach potrafi mnie wspierać, żebym się bardziej do czegoś przykładać - dodał senior wrocławskiej Sparty.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski