Żużel. Polska nie obroniła tytułu mistrzowskiego. W Lonigo brylowała reprezentacja innego kraju

Reprezentacja Danii po dwóch latach odzyskała tytuł mistrzów Europy w jeździe parowej. W niedzielę niepokonany Rasmus Jensen wraz z Frederikiem Jakobsenem błyszczeli w Lonigo. Z Włoch ze srebrnym medalem wyjeżdża Polska, a z brązowym Wielka Brytania.

Weekendowe opady deszczu w północnej części Włoch przeszkodziły organizatorom ostatniego tegorocznego finału europejskiego. Niedzielne zawody miały pierwotnie ruszyć o godzinie 14:30, jednak musiały być mocno opóźnione. Po wytężonej pracy nad nawierzchnią ostatecznie po trzech godzinach żużlowcy mogli przystąpić do rywalizacji o medale w mających mniejszy prestiż Mistrzostwach Europy Par.

Faworytami imprezy były rzecz jasna Polska i Dania. Nie było dziwne, że właśnie te zespoły nadawały ton rywalizacji na Santa Marina. W pierwszej połowie zmagań do mistrzostwa wyraźnie zbliżyli się Skandynawowie, którzy przyjechali na południe Europy w dwóch zawodników i... dwóch menadżerów. Pieczę nad Rasmusem Jensenem i Frederikiem Jakobsenem sprawowali bowiem Nicki Pedersen i Hans Andersen, czyli skądinąd jeźdźcy, którzy w latach 2007-2008 zwyciężali w Lonigo w Grand Prix Włoch.

Duńczycy na półmetku mieli komplet 15 punktów, z kolei Polacy cztery mniej, co było wynikiem przede wszystkim niespodziewane przegranej w wyścigu z Brytyjczykami w trzeciej serii. Dla wyspiarskiej drużyny była to bezcenna wygrana w kontekście zdobycia medalu i zarazem, co ciekawe, pierwszego dla niej w historii startów w MEP. Następnie Tom Brennan i spółka poszli za ciosem i po podwójnej wygranej nad Niemcami byli już niezwykle blisko podium.

Nasi reprezentanci, którzy w prowincji Vicenza stawili się w składzie Mateusz Cierniak, Bartłomiej Kowalski, Bartosz Bańbor, po porażce z Wielką Brytania mieli mocno zawężony margines błędu, by na koniec móc cieszyć się z obrony tytułu wywalczonego rok temu w Opolu. A że Duńczycy się nie zatrzymywali, trzeba było wygrywać podwójnie. To udało się "Biało-Czerwonym" w starciu z Niemcami oraz Finami.
 
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

Uwagę trzeba było też jednak zwracać na wspomnianych Brytyjczyków. Zwietrzyli szansę na coś więcej niż brąz, jednak tak jak Polaków czekała ich jeszcze trudna przeprawa z Duńczykami. W niej mimo lepszego startu dali się minąć fenomenalnie dysponowanemu w niedzielę i finalnie niepokonanemu Jensenowi, dowożąc do mety tylko (lub aż) remis.

Pomimo tego, że na koniec Brennan i Leon Flint bardzo szczęśliwie zgarnęli pięć "oczek" w potyczce z Łotyszami, żeby myśleć o srebrze, musieli liczyć na słabszy występ Polaków. Ci natomiast tracili do liderujących podopiecznych Andersena i Pedersena dwa punkty. Pomimo tego, że walki w polu było całkiem sporo, Jensen i Jakobsen pokonali naszych zawodników 4:2 i dzięki temu zapewnili sobie złoto. To zarazem oznaczało bieg dodatkowy o wicemistrzostwo. W nim Kowalski pokonał Brennana po tym, jak wyprzedził go na drugim łuku pierwszego kółka.

Żużlowcy z kraju Hamleta po dwóch latach odzyskali miano mistrzów Starego Kontynentu. Wtedy w Slangerup kadrę tworzył Jensen, a także Michael Jepsen Jensen i Jonas Seifert-Salk.

Wyniki:

1. Dania - 27
9. Rasmus Jensen - 17+1 (3,3,3,2*,3,3)
10. Frederik Jakobsen - 10+2 (2*,2*,2,3,0,1)

2. Polska - 23+3
5. Mateusz Cierniak - 12+2 (3,3,2,2*,2*,0)
6. Bartłomiej Kowalski - 11+1 (2*,1,0,3,3,2) +3
17. Bartosz Bańbor - ns

3. Wielka Brytania - 23+2
1. Tom Brennan - 16 (3,2,3,3,2,3) +2
2. Dan Thompson - 2+1 (-,1*,1,-,-,-)
15. Leon Flint - 5+2 (0,2*,1*,2)

4. Finlandia - 15
13. Antti Vuolas - 4+1 (0,2*,t,0,0,2)
14. Jesse Mustonen - 11+1 (3,3,t,3,1,1*)

5. Włochy - 13
3. Paco Castagna - 9+1 (1*,2,2,1,w,3)
4. Nicolas Vicentin - 4+1 (2,0,1*,0,1,0)
16. Matteo Boncinelli - ns

6. Łotwa - 12
7. Jewgienij Kostygow - 7+1 (1,1,3,1*,d,1)
8. Daniił Kołodinski - 5 (d,0,0,2,u,3)

7. Niemcy - 11
11. Sandro Wassermann - 3+1 (0,1,0,0,2*,d)
12. Norick Bloedorn - 8 (1,d,1,1,3,2)

Bieg po biegu:
1. Brennan, Vicentin, Castagna, Flint
2. Cierniak, Kowalski, Kostygow, Kołodinski (d/4)
3. Jensen, Jakobsen, Bloedorn, Wassermann
4. Mustonen, Brennan, Thompson, Vuolas
5. Cierniak, Castagna, Kowalski, Vicentin
6. Jensen, Jakobsen, Kostygow, Kołodinski
7. Mustonen, Vuolas, Wassermann, Bloedorn (d/4)
8. Brennan, Cierniak, Thompson, Kowalski
9. Kostygow, Castagna, Vicentin, Kołodinski
10. Jensen, Jakobsen, Mustonen (t), Vuolas (t)
11. Brennan, Flint, Bloedorn, Wassermann
12. Jakobsen, Jensen, Castagna, Vicentin
13. Kowalski, Cierniak, Bloedorn, Wassermann
14. Mustonen, Kołodinski, Kostygow, Vuolas
15. Jensen, Brennan, Flint, Jakobsen
16. Bloedorn, Wassermann, Vicentin, Castagna (w)
17. Kowalski, Cierniak, Mustonen, Vuolas
18. Brennan, Flint, Kołodinski (u/2), Kostygow (d/4)
19. Castagna, Vuolas, Mustonen, Vicentin
20. Jensen, Kowalski, Jakobsen, Cierniak
21. Kołodinski, Bloedorn, Kostygow, Wassermann (d/4)

Bieg dodatkowy o 2. miejsce:
Kowalski, Brennan

Frekwencja: około 3 000 widzów
Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)

Tabela medalowa wszech czasów Mistrzostw Europy Par (2004-2024):

L.p.KrajZłoteSrebrneBrązoweRazem
1. Polska 9 5 3 17
2. Czechy 5 4 1 10
3. Dania 2 3 1 6
4. Rosja 1 4 4 9
5. Niemcy 1 1 - 2
6. Francja 1 - 2 3
7-8. Ukraina 1 - 1 2
7-8. Włochy 1 - 1 2
9. Łotwa - 2 3 5
10-11. Słowenia - 1 1 2
10-11. Węgry - 1 1 2
12-14. Chorwacja - - 1 1
12-14. Finlandia - - 1 1
12-14. Wielka Brytania - - 1 1
Komentarze (30)
avatar
mar58
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwaj Tarnowianie tak brylują a Unia nie może się wygrzebać z opłotków. 
avatar
Malpka w ZOO
21.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te zawody to jak trening punktowany. Choc jak tak sobie pomysle, to te dwa polskie milionery powinny rozjechac te cala reszte kevlarow. 
avatar
Kojoot Cz-Wa
21.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Już się nie mogę doczekać Rasmusa u nas w sezonie 2026 ;) 
avatar
AveMotor
21.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
W tych zawodach powinni jechać Neymar Pawlicki i Duzzzers król galaktyki i okolic .... 
avatar
r6
21.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Suma sumarum to i tak nasi pojechali dobrze i trzeba sie cieszyc z trgo co zdobyli bo zawsze moglo byc gorzej.