Żużel. "Już wkładam ligowe silniki do ramy". Kapitalne informacje od Patricka Hansena

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patrick Hansen

Patrick Hansen coraz lepiej radzi sobie z jazdą na motocyklu w trakcie treningów. Zaczął nawet sprawdzać silniki, które były przygotowane na rozgrywki ligowe, choć nie ukrywa, że do rywalizacji z innymi wróci, dopiero gdy będzie pewny tej decyzji.

Patrick Hansen po koszmarnym wypadku podczas zeszłorocznej fazy play-off, ciągle walczy o powrót do ścigania i rywalizowania z przeciwnikami. W obecnym sezonie pracuje jako ekspert Canal+, ale także cały czas nie zapomina o swoim głównym celu.

Duńczyk już kilka miesięcy temu prezentował się na motocyklu, aby przede wszystkim sprawdzić, jak się na nim czuje i na co może sobie pozwolić. Wówczas do stanięcia pod taśmą wraz z rywalami w trakcie zawodów było jeszcze daleko. Teraz wydaje się, że ten moment jest coraz bliżej.

25-latek w ostatnich dniach na swoich social mediach wstawia zdjęcia oraz filmiki z treningów, chociażby z rybnickiego owalu. Wszystko wygląda naprawdę optymistycznie. Sam żużlowiec w rozmowie z WP SportoweFakty przyznaje, że jego jazda na motocyklu obecnie jest bezpieczna dla niego i innych.

ZOBACZ WIDEO: Dwuletni kontrakt Kołodzieja z Fogo Unią. Brak awansu będzie oznaczał jego wcześniejsze zakończenie?

- Nic mnie nie boli, ale widzę na wideo i zdjęciach, że moja sylwetka delikatnie się zmieniła. Aczkolwiek teraz o tym nie myślę i mogę trenować na pełnym gazie, podróżując po każdym fragmencie toru. Już wkładam ligowe silniki do ramy i zaczynam szukać szybkości - zdradza Patrick Hansen.

Co równie istotne w kontekście potencjalnych startów w zawodach, żadnych przeszkód nie powinno być także ze strony lekarzy, z którymi zresztą Duńczyk jest w kontakcie. Co więcej, skoro trenuje, wcześniej musiał przejść odpowiednie badania, które wykazały, że jest zdolny do jazdy.

- To nie jest tak, że każdy kolejny upadek to dla mnie większe ryzyko. Kości oraz wszystko inne jest całe i nic mnie nie boli. Na motorze jeżdżę lepiej, niż chodzę, choć nie jestem jedynym takim żużlowcem. Jak chodzi o powrót do ścigania, nie odczuwam żadnej presji. Jeśli będę się czuł szybki i dobrze na treningu, wystartuję w jakichś zawodach, a jak nie, to poczekam - podsumowuje Patrick Hansen.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Żużel. Został bohaterem Cellfast Wilków. To teraz czeka Norberta Krakowiaka
- Żużel. Norbert Krakowiak jokerem Cellfast Wilków. Innpro ROW miał dwa pewne punkty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty