Żużel. Kolejny klub z problemami finansowymi. Działacze już pracują nad poprawą budżetu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

Niezbyt dobre informacje docierają do nas ze Szwecji. Jak informują tamtejsi dziennikarze - większe niż się spodziewano mają być długi Rospiggarny Hallstavik. W klubie tym kontrakty parafowało kilku Polaków.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie jednym z najgorętszych tematów w świecie żużla są problemy Grupy Azoty, głównego partnera Unii Tarnów, co przekłada się również na czarny sport w tym ośrodku Krajowej Ligi Żużlowej.

Z problemami finansowymi zmagają się również zagraniczne ośrodki. W 2022 roku bankructwo ogłosiła Vetlanda Speedway, a w ubiegłym sezonie na ten sam ruch zdecydowali się działacze Masarny Avesta.

Oba kluby powoli wstają z kolan i za sprawą nowych zarządów starają się odbudować zaufanie do kibiców i partnerów. Zawodnicy jednak swoich pieniędzy już nie odzyskają.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

W tym tygodniu sensacyjne informacje dotarły w sprawie Rospiggarny Hallstavik. Jak poinformowali dziennikarze "Norrtelje Tidning", kłopoty finansowe klubu mają być większe, niż się spodziewano.

Zdaniem szwedzkiego medium - klub ma mieć nawet dwa miliony szwedzkich koron zaległości. W przeliczeniu na złotówki daje to kwotę ok. 777 tysięcy złotych. Dziennikarze poprosili ustępującego prezesa Pera Nohra o komentarz w tej sprawie, jednak ten nie chciał się wypowiadać.

Zapowiedział, że do 19 marca zostaną przedstawione całościowe sprawozdania finansowe. - Nie chcę niczego psuć, ani komplikować, dopóki nie będziemy mieli wszystkiego przygotowanego. Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje - powiedział działacz.

W klubie nie chcą komentować, czy Rospiggarna Hallstavik wystartuje w tym roku w rozgrywkach Bauhaus-Ligan. Działacze jednak nie siedzą z założonymi rękoma i nie czekają na to, co czas przyniesie. Efektem działań jest zwrócenie się o pomoc do firmy The Team Support, która okazuje wsparcie klubom sportowym w pozyskiwaniu sponsorów.

- Wykonują dobrą robotę. Nie mam zamiaru zdradzać żadnych liczb i tym podobnych, ale jestem zadowolony z tego, co nam pomogli. Są profesjonalistami i jesteśmy z nich usatysfakcjonowani - powiedział Norh w rozmowie z "Norrtelje Tidning".

Przypomnijmy, że kontrakty w ekipie Rospiggarny podpisali m.in. Wiktor Przyjemski, Oskar Polis, Kacper Pludra, Jakub Jamróg i Sebastian Szostak.

Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika

Komentarze (0)