Żużel. Kibice pytają mistrza Polski o wychowanków. Trener młodzieży odpowiada

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Jaworski
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Jaworski

Od kilku miesięcy Rafał Trojanowski ma nową pracę. Były zawodnik po rozstaniu z Wiktorem Lampartem szybko znalazł zatrudnienie w Motorze Lublin. Działacze wiążą z rzeszowianinem duże nadzieje, tym bardziej że i on cieszy się z nowej dla siebie roli.

[tag=5943]

Rafał Trojanowski[/tag] przez wiele lat był indywidualnym mentorem Wiktora Lamparta, którego wspierał od początku jego przygody z czarnym sportem.

W tym roku Trojanowski pożegnał się z Lampartem. Szybko wykorzystał to Platinum Motor Lublin, który zwerbował go do swojego sztabu szkoleniowego. I choć plan zakładał odpoczynek do końca sezonu, to Jakub Kępa przekonał 47-latka do współpracy.

- W Rzeszowie jest mój brat (Jacek Trojanowski - dop. red.) i też mnie zachęcał, ale Kuba Kępa przedstawił mi bardzo dobre warunki, a w dodatku, czy trzeba kogoś specjalnie zachęcać i namawiać do pracy w PGE Ekstralidze? Finansowo jest dobrze, sportowo też, jest z kim pracować, bo tych zawodników w Motorze pojawia się coraz więcej i dlatego jestem w tym klubie - przyznał Trojanowski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

ZOBACZ WIDEO: Zmarnowany potencjał U-24 Ekstraligi? Prezes odpowiada

Głównodowodzącymi w sztabie szkoleniowym Drużynowego Mistrza Polski pozostają Jacek Ziółkowski i Maciej Kuciapa, a ten drugi odpowiada także za zespół, który ściga się w U-24 Ekstralidze oraz można go spotkać podczas innych wydarzeń młodzieżowych.

Trojanowski przyznał, że podział ról w zespole jest jasny, a on sam na co dzień będzie odpowiadał za młodzież, która trenuje w klasie 500cc i 250cc. I jak podkreśla - w jeden sezon nie da się wyszkolić adepta, by ten skutecznie nawiązywał rywalizację w PGE Ekstralidze. Do tego trzeba czasu. Za wzór podaje Bartosza Bańbora.

- Ciężka praca, ambitne podejście i zaangażowanie. To jest właśnie efekt pracy z młodzieżową w lubelskim klubie. Nie wzięło się to znikąd, ten chłopak nie spadł nagle z nieba i nie został wicemistrzem Polski. To są chłopcy, którzy mają po szesnaście lat i potrzeba czasu oraz cierpliwości - skomentował.

Brązowy medalista Drużynowych Mistrzostw Polski z 1998 roku pytany, który z zawodników do 21. roku życia będzie pierwszym oczekującym i tym samym rezerwowym dla duetu Wiktor Przyjemski - Bartosz Bańbor wskazał na Bartosza Jaworskiego.

Czytaj także:
1. Stracił życiową szansę odmawiając polskiemu klubowi. Miał inne priorytety
2. Zabrakło mu wiary w samego siebie. W polskim klubie czuł się jak w domu

Komentarze (17)
avatar
Möchomorek.
29.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czytam tak komentarze oponentów klubu z Lublina i blado wypadacie w konfrontacji z grzybem w czapce. Moze jednak jakieś konkrety? 
avatar
Möchomorek.
29.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@szlachetny: Bańbor nie jest pod okiem kołodzieja, ale Dawida Lamparta. Szkółki ci się pomyliły. A w piłce kopanej, albo innym sporcie jest wymóg wychowanka w drużynie? 
avatar
szlachetny
28.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pianie o młodzierzowcac i szkoleniu. Bańbor to cały czas jest pod okiem Kołodzieja tak jak Kowalski, Kupiec Lublin dał mu kase i sprzęt a nie szkolenie zawodnika. Śmieszne to całe szkolenie w P Czytaj całość
avatar
Möchomorek.
28.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Zamknięta w klatce pożądania: Z tym stadionem masz rację. Nas okradali latami by wam budować stadiony a teraz ten w Lublinie niedobry ... ale pełny a nie swieci pustkami! A podaj nazwiska wasz Czytaj całość
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
28.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz