Żużel. Ma nową rolę w Fogo Unii Leszno. Tego sobie nie wyobraża

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (z lewej) i Sławomir Kryjom (z prawej)

Sławomir Kryjom po wielu latach powrócił do leszczyńskiego klubu i objął funkcję dyrektora zarządzającego. Już teraz zapowiedział jednak, że nie będzie przebywał wyłącznie w biurze lub na trybunach w trakcie spotkań.

43-latek w Unii Leszno pracował przez 10 lat od 2001 do 2010 roku. Początkowo był kierownikiem drużyny, a od 2007 roku łączył rolę dyrektora sportowego oraz kierownika zawodów.

W 2011 roku jednakże zmienił otoczenie i na jeden sezon został menadżerem Unibaxu Toruń. Do województwa kujawsko-pomorskiego wrócił po roku przerwy i w 2013 roku awansował z zespołem do zakończonego aferą finału najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce.

Przez ostatnie trzy lata opiekował się z kolei Trans MF Landshut Devils. Z Niemiecką ekipą awansował do 1. Ligi Żużlowej i przez kolejne dwa sezony wywalczył utrzymanie. Aczkolwiek zmiany przepisów spowodowały brak licencji dla klubu z Bawarii, co w konsekwencji spowodowało degradację do Krajowej Ligi Żużlowej.

ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?

Sławomir Kryjom od 2016 roku pełnił również funkcję dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie. Jednakże podczas niedawnej sesji leszczyńskiej rady miejskiej prezydent miasta Łukasz Borowiak oznajmił, że 43-latek kończy pracę na tym stanowisku i zostanie dyrektorem zarządzającym w Fogo Unii Leszno. Tę rolę przejął za to po Ireneuszu Igielskim, który jest teraz przewodniczącym GKSŻ.

Były opiekun zespołu z Torunia był przekonany, że na rozmowy z przedstawicielami szóstej drużyny tegorocznej PGE Ekstraligi udaje się, aby porozmawiać o pracy na stanowisku menadżera. Jak się okazuje, wcześniej był już wstępnie dogadany z innym klubem z najlepszej żużlowej ligi świata. Gdy wszystko się wyjaśniło, musiał podziękować innemu prezesowi.

Mimo nowej funkcji nie ma zamiaru zamykać się w biurze i chciałby aktywnie brać udział w spotkaniach ligowych leszczyńskiej drużyny. - Nie wyobrażam sobie, że w trakcie meczu będę siedział na trybunach. Moje miejsce jest też w parkingu, gdzie mam nadzieję swoim doświadczeniem pomogę nowemu menadżerowi Rafałowi Okoniewskiemu - przyznał Sławomir Kryjom.

Czytaj także:
Żużel. Mają nowego zawodnika. Jego poprzedni klub nie wystartuje w lidze
Żużel. Ruszają eliminacje do Grand Prix 2025. Krajowa czołówka na starcie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty