Żużel. Sam zgłosił się do klubu i nieoczekiwanie pojechał w PGE Ekstralidze. Teraz pracuje jako mechanik samochodowy

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Connor Bailey
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Connor Bailey

Connor Bailey w poprzednim sezonie zadebiutował w PGE Ekstralidze w barwach Beatrd Sparty Wrocław. W rozmowie z WP SportoweFakty opowiedział, jakie uczucia towarzyszyły mu podczas tego wydarzenia.

W 2023 Connor Bailey odjechał ok. 60 imprez. Urodzony w Perth 21-latek został m.in. młodzieżowym mistrzem Wielkiej Brytanii. Po niemrawym początku prezentował się też coraz lepiej w U-24 Ekstralidze w barwach U24 Beckhoff Sparty Wrocław, co zaowocowało tym, że w obliczu plagi kontuzji w drużynie, reprezentował też Spartę w finale PGE Ekstraligi.

Bartosz Bielecki, WP SportoweFakty: Zacznijmy od pytania, czy jesteś zadowolony z wyników osiągniętych w poprzednim sezonie?

Connor Bailey: Bez dwóch zdań jestem zadowolony z moich wyników w sezonie 2023. Przekroczyłem swoje oczekiwania i poprawiłem się w każdym aspekcie mojej jazdy. Udało mi się także odjechać parę spotkań w Polsce w barwach Betard Sparty Wrocław, to doświadczenie było dla mnie bezcenne i mam wielką nadzieję, że w sezonie 2024 ponownie będą ścigał się w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

Jakie były twoje pierwsze doświadczenie z żużlem oraz co sprawiło, że zostałeś żużlowcem? 

Moją pierwszą styczność z żużlem miałem w swoim lokalnym mieście, gdzie na pobliskim torze motocrossowym odbywała się wystawa motocykli żużlowych. Od razu zafascynowało mnie to i udało mi się przekonać swoich rodziców do tego, aby pozwolili mi się ścigać na żużlu. Bardzo podobała mi się moja pierwsza próba jazdy i myślę, że "reszta to historia".

Jakbyś ocenił swój poprzedni sezon?

Sezon 2023 oceniłbym na 10/10. Na początku sezonu nie miałem pewności, dla jakich drużyn będę się ścigał, ponieważ zostałem pominięty przez wiele zespołów. Koniec końców miałem trochę szczęścia i udało mi się podpisać kilka kontraktów. Od tego momentu wszystko poszło do przodu i to był okres najszybszej poprawy, jaką zauważyłem u siebie od czasu rozpoczęcia kariery. Zależy mi na utrzymaniu tej samej intensywności i poziomu na przyszłe sezony.

Ten sezon był twoim pierwszym w Polsce, jakie masz wrażania?

Moje pierwsze wrażenia na temat Polski były trochę onieśmielające. Był to mój pierwszy sezon, kiedy podróżowałem całkowicie sam, aby ścigać się za granicą. Początki były trochę zniechęcające, ale w końcu doszedłem do rutyny i nawet cieszyłem się z licznych, choć ciężkich podróży. Jestem zadowolony z progresu, jaki zrobiłem w Polsce. Jako że był to mój pierwszy sezon, zajęło mi troszkę czasu, by znaleźć dobre ustawienia w swoich sprzęcie oraz do przystosowania się do Polskich torów. Pod koniec sezonu udało mi się dojść z tym wszystkim do ładu i żałuję tylko, że nie miałem kilku meczów więcej, aby jeszcze bardziej się rozwinąć.

Jako młody zawodnik na pewno masz kogoś, na kim się wzorujesz. Kto jest twoim idolem?

Cały czas podziwiam Dana Bewleya. Nie jest on o wiele starszy ode mnie, ale podążył tą samą drogą, co ja. Osobiście bardzo dobrze się z Danem dogaduję i bardzo podoba mi się jego podejście do kariery i mam tylko nadzieję, że będę mógł naśladować jego sukcesy w swojej karierze.

Jak do tego doszło, że podpisałeś kontrakt właśnie ze Spartą?

Ekstraligą U24 zainteresowałem się w 2022 roku, ponieważ wielu moich rówieśników miało już tam podpisane kontrakty. Zdecydowałem się wykonać telefon do Betard Sparty Wrocław i ku mojemu zdziwieniu otrzymałem pozytywną odpowiedz, klub był chętny podpisać ze mną kontrakt. Jestem przeszczęśliwy, że poprzednim sezon przejechałem w Sparcie. Uważam, że jest to bardzo profesjonalny klub, bardzo podoba mi się wrocławski tor, a miasto jest wspaniałe.

W poprzednim sezonie odjechałeś dwa biegi w PGE Ekstralidze. Jakie towarzyszyły ci uczucia podczas debiutu?

Mój debiut w PGE Ekstralidze był bardzo emocjonujący. Miałem możliwość jazdy na sprzęcie Taia Woffindena, co było czymś wyjątkowym, a sam udział w wielkim finale był czymś niesamowitym. Miałem możliwość podpatrywać oraz ścigać się z najlepszymi żużlowcami globu, była to doskonale okazja dla mnie, aby porównać się bezpośrednio do nich i wyznaczyć cel, aby w przyszłości być na ich poziomie.

Connor Bailey (trzeci z lewej) podczas meczu U-24 Ekstraligi w Lublinie
Connor Bailey (trzeci z lewej) podczas meczu U-24 Ekstraligi w Lublinie

W ilu ligach wystartujesz w przyszłym sezonie?

Mam ogromną nadzieję, że w przyszłym sezonie będę ścigał się w trzech ligach. Jestem zdania, że bycie zajętym przyczyniło się do progresu, jaki poczyniłem w 2023 roku. Mam nadzieję, że podobnie będzie w sezonie 2024. W poprzednim roku jeździłem w czterech ligach, co pod koniec sezonu było już bardzo trudne, wiec zdecydowałem, że w nowym sezonie zrezygnuję z jazdy w National Development League, dzięki czemu będę mógł się skupić na swojej jeździe przez cały rok.

Kto będzie zajmował się twoimi silnikami w sezonie 2024?

W ostatnich kilku latach współpracowałem z Ash-Tec oraz Dav'em Broome. Razem wykonali oni fantastyczną robotę, utrzymując konkurencyjność moich silników i pomagając mi dostosować je tak, żeby mi najbardziej odpowiadały. W dalszym ciągu będę z nimi współpracował i nie mogę się doczekać, co razem możemy osiągnąć w przyszłości.

Czy masz jakieś szczególne rytuały przed zawodami żużlowymi? 

Bardzo lubię słuchać muzyki przed każdym spotkaniem. Generalnie bardzo dużo słucham muzyki w codziennym życiu, ale szczególnie przed meczami działa na mnie uspokajająco i skupiająco. Naprawdę lubię czuć się całkowicie spokojny i zrelaksowany przed spotkaniem, mając umysł tak pusty, jak to tylko możliwe.

Jakie masz plany na przerwę zimową? Wracasz do rodzinnej Australii czy zostajesz w Wielkiej Brytanii?

Zostaję w Wielkiej Brytanii. Podczas przerwy międzysezonowej będą pracował jako mechanik samochodowy. Zacząłem już treningi, mam swój osobisty program treningowy. Jestem zdania, że nie ma lepszego uczucia, niż bycie u szczytu swojej sprawności przed początkiem sezonu. To powoduje jeszcze większy głód przed pierwszym wyjazdem, co może sprawić, że moje wyniki będą już na początku imponujące.

Na koniec powiedz, jakie cele sobie stawiasz przed kolejnym sezonem?

Moim celem na przyszły sezon jest kontynuacja doskonalenia się w dążeniu do różnych celów, które sobie wyznaczyłem dla siebie. Osobiście nie mogę się doczekać powrotu do Polski i kontynuuję pracę, aby udoskonalić się jako żużlowiec, a robię to w najlepszych warunkach na świecie. Chcę doskonalić swoje umiejętności, aby w 2024 roku osiągnąć tak wysoki poziom, jak to tylko możliwe. Miałem przedsmak tego i nie jestem gotowy, aby teraz z tego zrezygnować!

Czytaj także:
- Żużel. Nowy zawodnik Betard Sparty tłumaczy, dlaczego wybrał ofertę tego klubu
- Żużel. Jonas Seifert-Salk nie ma wątpliwości, o co będzie walczył z Cellfast Wilkami[/color]

Komentarze (0)