Do przeskoczenia w tabeli wszech czasów obcokrajowców Ryana Sullivana, który w latach 2001-2006 zaliczył we Włókniarzu Częstochowa dokładnie 109 meczów ligowych, jeszcze trochę mu brakuje, ale wygląda na to, że dokona tego już w tym sezonie. Leon Madsen to ulubieniec publiczności pod Jasną Górą, o czym sam doskonale wie i z którego też powodu bardzo dobrze czuje się w klubie zarządzanym przez prezesa Michała Świącika.
Duńczyk reprezentuje Lwy od 2017 roku, kiedy przychodził ze spadającej wtedy z PGE Ekstraligi tarnowskiej Unii. Tam stał się niezłej klasy zawodnikiem. Wraz z przyjściem do Częstochowy jego kariera zaczęła przyspieszać już nie tylko w wydaniu ligowym w Polsce, ale też na arenie międzynarodowej, gdzie Madsen nie miał znaczących sukcesów. Tymczasem dość szybko stał się legendą TAURON SEC i wkrótce gwiazdą cyklu Grand Prix.
Od pierwszej kampanii w biało-zielonych barwach jest zdecydowanym numerem jeden, rok w rok osiągając najlepsze wyniki. Jego średnia biegowa zawsze znacząco przekracza granicę 2,000. W każdym z sześciu sezonów meldował się w TOP5 klasyfikowanych pod tym względem zawodników w PGE Ekstralidze. Ba, w 2019 roku przerwał trzyletnią dominację Bartosza Zmarzlika i to on wykręcił ze wszystkich najwyższą średnią (2,443).
ZOBACZ WIDEO: Mikkel Michelsen: Maksym Drabik to mój przyjaciel. Jest niezrozumiany. Jest inny i ja się z tym identyfikuję
Włókniarz od momentu powrotu do elity odjechał w niej 99 meczów (plus jeden walkower). Madsen wystąpił we wszystkich, z czego w 64 był liderem zespołu, jeśli wziąć pod uwagę dorobki punktowe. Po drodze zanotował serię 35 z dwucyfrowym wynikiem, cztery razy kończył mecz z kompletem "trójek" przy swoim nazwisku. Nie zapunktował w zaledwie 28(!) z 520 biegów. To od niego zaczyna się ustalanie składu, to on najczęściej jest główną lokomotywą częstochowian i wreszcie to on najczęściej rozgrzewa publiczność swoją widowiskową jazdą.
W piątek przeciwko ebut.pl Stali Gorzów reprezentanta Danii czeka więc jubileuszowy mecz w barwach Tauron Włókniarza. Początek tego sezonu Madsen ma niezły, choć na pewno odczuwa niedosyt po niedzielnym występie przeciwko Platinum Motorowi Lublin, w którym wygrał tylko jeden z sześciu wyścigów. Motywacji z pewnością 34-latkowi z Velje nie zabraknie, bo dodatkowo Częstochowa nie wygrała jeszcze meczu, a przed rokiem w półfinale play-off to właśnie Stal odebrała marzenia Lwom, wyrzucając je z walki o mistrzostwo.
Statystyki Leona Madsena z jazdy we Włókniarzu Częstochowa:
Sezon | Mecze | Biegi (wygrane) | Pkt+bon. | Śr. bieg.* | Śr. mecz. | Drużyna |
---|---|---|---|---|---|---|
2023 | 2 | 11 (4) | 24+2 | 2,364 | 12,00 | (trwa) |
2022 | 20 | 102 (47) | 221+11 | 2,275 (4.) | 11,05 | brąz |
2021 | 14 | 73 (32) | 158+4 | 2,219 (5.) | 11,29 | 5. miejsce |
2020 | 13 | 68 (28) | 143+7 | 2,206 (4.) | 11,00 | 5. miejsce |
2019 | 18 | 97 (50) | 224+13 | 2,443 (1.) | 12,44 | brąz |
2018 | 18 | 97 (54) | 227+10 | 2,443 (2.) | 12,61 | 4. miejsce |
2017 | 14 | 72 (30) | 145+12 | 2,181 (4.) | 10,36 | 5. miejsce |
SUMA | 99 | 520 (245) | 1142+59 | 2,310 | 11,54 |
*w nawiasie miejsce na koniec sezonu na liście klasyfikacyjnej PGE Ekstraligi
CZYTAJ WIĘCEJ:
"No ja pie*****". Zagar nie ukrywa rozczarowania
Piątkowy mecz PGE Ekstraligi w Lublinie odwołany!