Żużel. Unia powinna martwić się o juniorów? "Wyniki są naprawdę słabe"

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński

Fogo Unia Leszno ma już za sobą kilka sparingów. Większość zawodników wzięła też udział w Memoriale Alfreda Smoczyka. Co najmniej jedna rzecz może niepokoić kibiców tego klubu.

Fogo Unia Leszno w przeciwieństwie do niektórych klubów ma już za sobą kilka sparingów i treningów. Jak na razie na własnym torze bezbarwnie prezentują się młodzieżowcy leszczyńskiej ekipy, którzy poza pojedynczymi przebłyskami, często przyjeżdżają do mety na ostatniej pozycji.

- Wyniki są naprawdę słabe. Pokazuje to szczególnie Memoriał Alfreda Smoczyka. Wszyscy juniorzy uplasowali się praktycznie na dnie klasyfikacji tego turnieju. W sparingach nie jest dużo lepiej. Można się tylko zastanawiać, jaki jest powód takiego stanu rzeczy. To generuje obawy przed tym sezonem - mówi nam Rufin Sokołowski, były prezes Unii Leszno.

Postawa młodzieżowców w przypadku Unii jest szczególnie ważna w sezonie 2023. W tym roku formacja seniorska nie jest tak mocna jak w latach ubiegłych, a konkurencja nie spała i dokonała wzmocnień. W związku z tym każdy punkt juniora zdobyty na seniorze może być na wagę złota.

W Lesznie kibice liczą szczególnie na Damiana Ratajczaka. 17-latek pokazywał w sparingach dobre ściganie, choć nie zawsze przekładało się to na punkty. Rufin Sokołowski zastanawia się jednak nad jedną istotną rzeczą.

ZOBACZ WIDEO: ebut.pl Stal Gorzów postawiła jasne wymagania Oskarowi Fajferowi

- Wiemy doskonale, jakim potencjałem dysponuje Damian Ratajczak. Obawiam się jednak, że w jego podświadomości cały czas jest upadek, który miał na początku ubiegłego sezonu. Często powtarzam, że juniora poznaje się po pierwszej wizycie w karetce. Jeżeli później nie ma czucia strachu, to będzie z niego dobry zawodnik. Jednak gdy mamy do czynienia z przeciwną sytuacją, to jest to powód do obaw - podkreśla.

Nie tylko wyniki w przedsezonowych sprawdzianach mogą budzić sporo rozważań wśród działaczy i sztabu szkoleniowego Unii. Ważną kwestią jest też decyzja dotycząca przyszłości młodzieżowców.

W tej chwili co najmniej czterech jest gotowych do tego, by jeździć w PGE Ekstralidze (Damian Ratajczak, Antoni Mencel, Hubert Jabłoński i Maksym Borowiak). Wciąż nie ma oficjalnej decyzji, czy któryś z tych zawodników zostanie wypożyczony do innego klubu, czy też cała czwórka będzie walczyć o skład i zarazem objeżdżać się w rozgrywkach U-24 Ekstraligi.

- Trudno cokolwiek radzić. Od tego są fachowcy w klubie, by odpowiednio zadecydować, co zrobić w przyszłości. Przede wszystkim to oni muszą wiedzieć, co stoi za słabą jazdą młodzieżowców - mówi były prezes Unii.

- A postawa juniorów będzie kluczowa w trakcie sezonu. Unia nie jedzie o udział w play-offach, Unia jedzie po to, by się utrzymać. Nie ma więc miejsca na pomyłkę w rywalizacji z bezprośrednimi konkurentami w walce o pozostanie w Ekstralidze - zauważa Sokołowski

Pierwszy mecz ligowy Fogo Unia Leszno odjedzie przed własną publicznością. 9 kwietnia rywalem Byków będzie beniaminek z Krosna, jeden z konkurentów w walce o utrzymanie.

Dawid Franek, WP SportoweFakty



Czytaj także:
Dodatkowa motywacja dla juniorów PGE Ekstraligi. Takich nagród jeszcze nie było
Mecenas o wyroku w sprawie Jamroga. "Ta decyzja jest bezsensowna"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty