Artiom Łaguta ma za sobą roczną przerwę w startach. Po tym, jak rosyjskie wojska dokonały barbarzyńskiej inwazji na Ukrainę, władze Polskiego Związku Motorowego wprowadziły zakaz jazdy dla obywateli Rosji i Białorusi w rozgrywkach żużlowych w naszym kraju. Nie było przy tym wyjątków i nawet potępienie reżimu Władimira Putina nie stanowiło okoliczności łagodzącej dla rosyjskich żużlowców.
Łaguta długo walczył jednak o możliwość jazdy dla Betard Sparty Wrocław w PGE Ekstralidze. Mistrz świata z sezonu 2021 udzielił kilku wywiadów, w których odciął się od putinowskiego reżimu i zwracał uwagę na to, że od lat mieszka w Bydgoszczy. Ma też polskie obywatelstwo.
Grożą Polsce po słowach Rosjanina
Ostatecznie Rosjanin dopiął swego, bo od sezonu 2023 w rozgrywkach będą mogli startować zawodnicy ze Wschodu z polskim paszportem. Wpływ na decyzję PZM mógł mieć fakt, że Łaguta był gotów walczyć w sądzie o prawo do rywalizacji w PGE Ekstralidze. - Nie chciałem nigdy żadnych pieniędzy - podkreślił ostatnio zawodnik Betard Sparty w rozmowie z WP SportoweFakty, dementując informacje, jakoby domagał się sowitego odszkodowania od PZM za brak startów w Polsce.
Postawa Łaguty, który odciął się od ojczystego kraju i potępił Putina, wywołała lawinę komentarzy wśród użytkowników serwisu VKontakte, gdzie funkcjonuje specjalna grupa poświęcona żużlowi. W rosyjskim odpowiedniku Facebooka na Rosjanina z polskim obywatelstwem wylało się wiadro pomyj. Niektórzy zaczęli nawet grozić Polsce.
ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"
"Obawiam się, że w roku 2023 nikt nie pojedzie. Najpierw rosyjscy zawodnicy, a potem polscy, po tym, jak spadnie na nich broń jądrowa" - napisał Aleksander Gorbunow w komentarzu opublikowanym w VK. "Z jakiegoś powodu nie mogę uwierzyć w to, że Łaguta nie chciał żadnych pieniędzy. Przecież to jego praca" - dodał Siergiej Pietrow.
"Co za chytry..." - skomentował Dmitrij Jermaszow, rzucając w kierunku rosyjskiego mistrza świata kilka epitetów. "Zakaz startów dla obywateli Białorusi? No to polski żużel wiele stracił" - dorzucił Jurij Iwanow, zwracając uwagę na to, że na Białorusi nie uprawia się sportu żużlowego, więc sankcja dla obywateli tego kraju jest fikcją.
Niektórzy Rosjanie w swoich propagandowych wpisach poszli o krok dalej i doszli do wniosku, że władze PZM... powinny wprowadzić zakaz startów dla Ukraińców. "Dlaczego Polacy, którzy teraz uznają nazistowskich i faszystowskich popleczników za swoich bohaterów narodowych, choć podczas II wojny światowej, mordowali oni Polaków i Żydów oraz ich dzieci i kobiety, nie pozbawią Ukraińców prawa do startów w lidze?" - zapytał Władimir Terechow.
"Najwidoczniej Polską też rządzą naziści" - odpowiedział mu Jewgienij Mielniczuk.
Propaganda Putina osiągnęła sukces
Cytowane komentarze Rosjan są najlepszym dowodem na to, jak skutecznie działa propaganda Władimira Putina. Doprowadziła ona do tego, że wielu obywateli tego kraju wprost popiera inwazję na Ukrainę i jest mylnie przekonana, że rosyjscy żołnierze wyzwalają ukraińskie ziemie spod tyranii. Nawet w środowisku żużlowym niektórzy podzielają taką opinię. Chociażby Grigorij Łaguta, brat Artioma, mówił na początku 2022 roku, że... Ukraińcom i Rosjanom dzieje się krzywda w Donbasie.
Grigorij Łaguta, który nie utrzymuje relacji z młodszym bratem, powiedział w "Tygodniku Żużlowym", że zachodnie media nieobiektywnie przedstawiają sytuację w Ukrainie. Za to pochwalił rosyjski przekaz, co jest kolejnym dowodem na skuteczność propagandy. - Jest w bardzo inną stronę to wszystko pokazane. Więcej prawdy niż w Unii Europejskiej pokazują w rosyjskiej telewizji. Dużo więcej - powiedział starszy z braci Łagutów.
Prawda jest jednak zupełnie inna. Fakty są takie, że Putin wydał rosyjskim żołnierzom rozkaz do ataku na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, choć władze w Kijowie w żaden sposób nie sprowokowały Rosji. Przywódca Kremla postanowił jednak zrealizować swoje imperialistyczne wizje, próbując przywrócić Moskwie status potęgi z czasów ZSRR.
Faktem jest też to, że Rosja bezprawnie anektowała Krym w 2014 roku, stanowiący część terytorium Ukrainy i wsparła separatystów z samozwańczych republik w Ługańsku i Doniecku, próbując odebrać sąsiadowi kolejne terytoria. Po tym, jak Putin postanowił rozpocząć inwazję na pełną skalę, Ukraina walczy o zachowanie suwerenności. Ze statystyk ONZ wynika, że działania rosyjskiej armii doprowadziły już do śmierci ponad 18 tys. obywateli Ukrainy.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Rosjanin przerywa milczenie w sprawie, która oburzyła Polaków
- Rosjanin zachorował na raka. Wielki gest mistrza świata