Żużel. To będzie odmieniony Falubaz. Czy Duńczyk udźwignie nową rolę?

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Kadra Stelmet Falubazu Zielona Góra na papierze wydaje się być niezwykle wyrównana na pozycjach seniorskich. Daje to duże możliwości taktyczne. Trzeba jednak pamiętać o nowej roli Rasmusa Jensena i ogromnych brakach w formacji młodzieżowej.

Analiza taktyczna Stelmet Falubazu Zielona Góra przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.

***

Po tym jak dosyć sensacyjnie Stelmet Falubaz Zielona Góra nie awansował do PGE Ekstraligi w klubie doszło do wielu zmian. W sezonie 2023 nie zobaczymy już trzech podstawowych zawodników - Maxa Fricke, Piotra Protasiewicza (koniec kariery) i Jana Kvecha. Do tego możliwości taktyczne ogranicza odejście Mateusza Tondera. W zamian jednak sprowadzono trzech uznanych na polskich torach zawodników - Rasmusa Jensena, Przemysława Pawlickiego oraz Luke'a Beckera.

Budowę składu zielonogórzan rozpoczęliśmy od nowego nabytku - Przemysława Pawlickiego. Ten żużlowiec to uznana marka, dlatego nie powinien mieć problemów z tym, aby wziąć odpowiedzialność na własne barki. Wydaje się, że jest to idealny kandydat do rozpoczęcia meczu oraz czwartej serii biegów. Co więcej, nowy układ biegowy powoduje, iż aż trzykrotnie będzie rywalizował z numer 1. rywali. Doświadczenie pokazuje, że to zazwyczaj jest jeden z liderów, dlatego warto skontrować to klasową opcją, a taką na poziomie eWinner 1. Ligi powinien być starszy z braci Pawlickich.

ZOBACZ "Samorządy opłacają światowy żużel". Ciekawa analiza eksperta

Z numerem 10. stawiamy na Krzysztofa Buczkowskiego. W minionym sezonie był on jednym z liderów Stelmetu Falubazu. Czasami zdarzało mu się mieć słabsze spotkania, ale patrząc globalnie był mocnym punktem zespołu. Dlatego też wystawiamy go pod tym numerem. Liczymy, że jego obecność w biegu 13. to będzie wartość dodana dla drużyny, która napędzi drużynę przed biegami nominowanymi. Ponadto, dwukrotnie jechałby w parze z Przemysławem Pawlickim, a to już byłaby duża moc rażenia na 1-ligowych torach.

Jako idealne rozwiązanie na kolejną pozycję widzimy Rohana Tungate'a. Australijczyk ma za sobą dziwny sezon. Statystycznie wyglądał on naprawdę dobrze, ponieważ za taką można uznać średnią biegopunktową powyżej 2,0. Jednak zdarzały mu się również ogromne wpadki. Liczymy, że tym razem będzie lepiej, ponieważ otrzyma ważne zadanie. Z jednej strony otworzy mecz i tutaj, biorąc pod uwagę mniej korzystne pole startowe, przyda się jego doświadczenie na zielonogórskim torze. Z drugiej strony, w 12. biegu pojedzie z juniorem. Tych Stelmet Falubaz ma bardzo słabych, dlatego jest potrzebny zawodnik z potencjałem na wygranie tego wyścigu, aby minimalizować ewentualne straty.

Pod numerem 12. postawiliśmy na Luke'a Beckera. Amerykanin to zawodnik z potencjałem, ale tak naprawdę to nie jest sprawdzony w zespole walczącym o wyższe cele. Na początku nie można przesadzać z nadmierną odpowiedzialnością na jego barkach. Dlatego w czwartej serii uniknie dwóch kluczowych biegów, a do tego będzie miał okazję dwukrotnie startować z anglojęzycznym zawodnikiem Rohanem Tungate'em. Liczymy, że to ułatwi im złapanie wspólnego flow, co przełoży się na jazdę drużynową.

Najważniejsze zadanie otrzyma natomiast Rasmus Jensen. Duńczyk otrzyma najpoważniejsze zadanie odkąd pojawił się na polskich torach. Przychodząc do ekipy z Zielonej Góry uważany jest za jednego z liderów i będzie musiał to udowodnić na torze. Dlatego otrzymał numer, w którym według tabeli biegowej nie będzie miał okazji do rywalizacji z juniorem rywali, a ponadto wystąpi w niezwykle ważnym 13. biegu. Co więcej, dwukrotnie pojedzie z młodzieżowcem Stelmet Falubazu i w tym przypadku z góry można założyć, iż nie otrzyma on większego wsparcia.

Jeżeli chodzi o formację juniorską to na ten moment trudno cokolwiek wymyślić. Każda opcja nie wygląda zbyt ekskluzywnie. Jeżeli nie będzie żadnych wzmocnień na tej pozycji to podstawową parę powinni stanowić Fabian Ragus - Dawid Rempała. Pozostaje mieć nadzieję, iż pierwszy z nich pojedzie przynajmniej na takim poziomie jak jeszcze dwa sezony temu w PGE Ekstralidze. Natomiast w przypadku Rempały wszyscy zapewne liczą, iż w końcu "odpali" i pokaże pełnię swojego potencjału akonto, którego sprowadzono go do Winnego Grodu.

Składu Stelmet Falubazu Zielona Góra oczami WP SportoweFakty:
9. Przemysław Pawlicki
10. Krzysztof Buczkowski
11. Rohan Tungate
12. Luke Becker
13. Rasmus Jensen
14. Fabian Ragus
15. Dawid Rempała

Zobacz także: Kariera Pawła Miesiąca to wielka sinusoida
Zobacz także: Ten klub ma w swoich szeregach wielki talent

Komentarze (23)
avatar
Józio i ferajna
14.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu falubaz czerpie z najlepszego wzorca , czyli Mistrza Polski 2022 Motoru Lublin.Połowa budżetu to pieniądze państwowe-miasto dało, sami najemnicy-wypisz wymaluj Motor...a nie czekaj po p Czytaj całość
avatar
gardener
12.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@PawelRR: przeciez praktycznie w każdym klubie jest taka sama sytuacja? 
avatar
Mtb
12.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dramat,kibice cieszą się,że leszczyniak nagle zapajał miłością do Zielonki...a jeszcze parę lat temu wyzywali goscia.. co to za kibice wstyd....a Jensen,uciekinier z Gdańska bo kasa musi się mu Czytaj całość
avatar
PawelRR
12.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To jakaś masakra jest!!! Leszczyniak, Budgoszczanin, Australijczyk i Amerykanin... Nikogo z Zielonki. Na kogo mają przychodzić kibice??? TO SIĘ NIE UDA!!! !!! !!! 
avatar
Kacper.U-L.
12.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Budowanie "paczki"na Majstra u Myszowatych jest tak samo ekscytujące jak budowanie "paczki" na Majstra w Apatorze.